Polskie konsorcjum, z radomską Fabryką Broni jako liderem, uczestniczy we francuskim przetargu na następcę karabinka FAMAS, obejmującym też dostawy dużej partii amunicji strzeleckiej. Francuzom oferowany jest system broni strzeleckiej MSBS-5,56. Wzbudzał on duże zainteresowanie odwiedzających targi przedstawicieli francuskiego ministerstwa obrony.
Największy w Europie przetarg na nową broń strzelecką, obejmujący zakup 90 tysięcy karabinków oraz blisko czterdzieści milionów nabojów 5,56 mm x 45 NATO i 40 mm x 46SR NATO, został ogłoszony 16 maja przez francuską agencję zamówień obronnych DGA (Direction Generale de l'Armement). Francuzi chcą zastąpić wysłużony 5,56-mm karabinek automatyczny w układzie bezkolbowym FAMAS nową konstrukcją określaną jako Arme Individuelle Future (AIF) – przyszłościowa broń indywidualna. Broń ma mieć możliwość podwieszania 40-mm granatnika, jak też być dostosowana do mocowania elementów systemu francuskiego żołnierza przyszłości FELIN.
Oficjalne przystąpienie polskich przedsiębiorstw do francuskiego przetargu nastąpiło w czerwcu. W skład konsorcjum wchodzi Fabryka Broni jako lider oraz MESKO i ZM Dezamet. Łucznik oferuje Francuzom karabinek i subkarabinek MSBS-5,56 z wchodzącym w skład systemu 40-mm granatnikiem podwieszanym. Pozostali członkowie konsorcjum mają dostarczyć amunicję pośrednią i granatnikową.
Francuzi zastrzegli sobie, że wybiorą od trzech do pięciu zgłoszonych do przetargu konstrukcji do dalszych testów. Awans do tego etapu byłby dla polskich producentów dużym sukcesem. Do dalszych badań każdy z podmiotów ma dostarczyć na swój koszt karabinki w wersji podstawowej i skróconej, niezbędne akcesoria oraz próbki amunicji. Próby potrwają przynajmniej dwa lata. Według informacji DGA szacowany termin podpisania umowy to grudzień 2016.
Jak dowiedział się Raport-MSPO w ostatnich miesiącach trwała intensywna wymiana korespondencji między Łucznikiem a DGA, w tym Fabryka Broni udzielała Francuzom odpowiedzi na bardzo szczegółowe pytania techniczne. Dzisiaj przez stoisko radomskiego zakładu przewinęło się dwóch francuskich generałów: dyrektor Dyrektoriatu Strategii DGA gen. dyw. Jean-Pierre Devaux oraz gen. bryg. Olivier de la Motte reprezentujący Armee de Terre. Obaj spędzili na stoisku wiele minut, bardzo uważnie analizując polski system broni strzeleckiej MSBS-5,56.
Raport-MSPO został poinformowany przez przedstawiciela DGA, że tak naprawdę nie zadecydowano jeszcze, który układ konstrukcyjny – bezkolbowy czy klasyczny – będzie promowany jako następca karabinka FAMAS w układzie bez kolby właściwej. Niemniej, MSBS-5,56 wzbudził duże zainteresowanie jako broń, którą w łatwy sposób można skonfigurować w dowolnie wybranym układzie. Generał de la Motte jest dowódcą lotnictwa lekkiego wojsk lądowych (ALAT), jednak jako były szef biura programów i systemów uzbrojenia sztabu generalnego wojsk lądowych (EMAT) w latach 2008-2010, m.in. testującej broń strzelecką, udzielił wielu informacji o kulisach przetargu na następcę karabinka FAMAS. W tym, czy od strony psychologicznej Francja byłaby gotowa wybrać broń z dalekiej Polski. Według niego nie byłoby z tym najmniejszego problemu.