Ambitne plany zakupowe Marynarki Wojennej wzbudzają duże zainteresowanie DCNS. Francuska grupa stoczniowa przedstawiła na kieleckich targach wstępną ofertę sprzedaży Polsce w ramach programu Orka, serii konwencjonalnych okrętów podwodnych.
Jedna z największych grup stoczniowych w Europie przedstawiła w Kielcach swoją wizję modernizacji technicznej Marynarki Wojennej. DCNS otwarcie wyraża chęć pomocy Polsce w realizacji programu Orka, zakupu 3 konwencjonalnych OP. Francuzi oferują również współpracę na etapie przygotowań do budowy nowych jednostek, w tym modernizację infrastruktury stoczniowej i przeszkolenie pracowników.
Francuski producent oferuje Polsce kupno OP typu Scorpene 2000. DCNS zapewnia, że doświadczenia nabyte podczas realizacji poprzednich zamówień eksportowych pozwoliły na zoptymalizowanie przygotowań do produkcji okrętów, jak i samego etapu ich budowy. Francuzi zapewnią też użytkownikowi pełne wsparcie posprzedażne, a także pomoc w przeszkoleniu załóg i przystosowaniu infrastruktury portowej.
W przeszłości Francuzi bez większych problemów dostarczyli Scorpene do Chile i Malezji. Obecnie wspierają z kolei budowę jednostek zamówionych przez Brazylię i Indie. Ponadto, francuska grupa stoczniowa toczy rozmowy w sprawie sprzedaży Malezyjczykom kolejnych 2 OP tego typu.
Przedstawiona w Kielcach oferta zakłada rozdział budowy nowych okrętów między Francję i Polskę. Pierwsza z jednostek mogłaby powstać za granicą, a następne dwie już bezpośrednio nad Wisłą. Według DCNS, takie podejście zagwarantuje dotrzymanie terminarza dostaw okrętów, a także realizację przedsięwzięcia w ramach przyjętego budżetu.
Oferta polonizacji francuskich Scorpene 2000 nie ogranicza się do przeniesienia ich produkcji do naszego kraju. DCNS wykazuje również silną determinację do włączenia w przedsięwzięcie szerokiej grupy polskich podwykonawców i dostawców poszczególnych elementów wyposażenia pokładowego. Głównym partnerem DCNS w programie Orka zostanie Stocznia Remontowa Nauta. Poszukiwania kolejnych lokalnych podwykonawców trwają już co prawda od wielu miesięcy. Można jednak spodziewać się, że działania te zostaną zintensyfikowane dopiero po ewentualnym zatwierdzeniu francuskiej oferty przez komisję przetargową.
Być może największą zaletą DCNS jest możliwość spełnienia jednego z najważniejszych wymogów stawianych przez MW – przystosowania nowych OP do przenoszenia i odpalania pocisków manewrujących. W tym wypadku MdCN. Co najistotniejsze, francuski producent zapowiada przekazanie Polsce całej technologii – w tym kodów źródłowych – niezbędnej do uzyskania przez nasz kraj zdolności do samodzielnego użycia bojowego kupowanego uzbrojenia. Na razie podobne zapytanie, skierowane do Amerykanów – odnośnie ich Tomahawków – pozostało bez odpowiedzi.