Jesteśmy, jak wiadomo, obecnie na etapie negocjacji z Ministerstwem Rozwoju dotyczących offsetu za śmigłowce Caracal. Negocjacje trwają od długiego czasu i są trudne, ponieważ strona polska jest bardzo wymagająca i postawiła wysokie wymagania Airbus Helicopters. Jest to ostatni etap negocjacji i moim zdaniem jesteśmy bliscy ich zakończenia – powiedział Guillaume Faury, prezes Airbus Helicopters.
Uważam, że dojdziemy do pozytywnego rozstrzygnięcia. Złożyliśmy bardzo konkurencyjną ofertę i ciężko pracujemy, aby sprostać oczekiwaniom strony polskiej. Dlatego też uważam, że dojdziemy do porozumienia w sprawie Caracali, a grupa Airbus i Airbus Helicopters będą nadal kontynuowały swoją strategię dla Polski. Opiera się ona na innowacji, pracach badawczo-rozwojowych, a nie tylko na Caracalu, który jest podmiotem wielu ważnych projektów dla nas i strony polskiej. Dlatego uważam, że negocjacje zakończą się pozytywnie – dodał Guillaume Faury.
Oczywiście chcemy w przyszłości być partnerem MON i Polski w wielu różnych działaniach. Strategia grupy Airbus dla Polski jest silna i długoterminowa – podkreślił prezes Faury.
Podczas tegorocznego Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego na ekspozycji Airbus Helicopters wystawione są dwa wiropłaty, które mogą wejść do wyposażenia Sił Zbrojnych RP. Jednym z nich jest wspomniany na wstępie śmigłowiec wielozadaniowy H225M z 5e Régiment d'Hélicoptères de Combat (5e RHC, pułku śmigłowców bojowych) Aviation Légère de l’Armée de Terre (ALAT, lotnictwa lekkiego wojsk lądowych) z bazy lotniczej Pau. Drugi to śmigłowiec bojowy Tigre HAD (Helicoptere d'Appui-Destruction, śmigłowiec wsparcia i uderzeniowy), który wchodzi w skład 1er RHC, z bazy lotniczej Phalsbourg-Bourscheid. Obydwa smigłowce przyleciały do Polski bezpośrednio z wytwórni europejskiego koncernu w Marignane, a ich załogi stanowią piloci doświadczalni Airbus Helicopters.