Wiadomości
17 września wieczorem śmigłowiec Black Hawk z 160th Special Operations Aviation Regiment uczestniczył w ćwiczeniach realizowanych w górzystym, zalesionym terenie hrabstwa Thurston w stanie Waszyngton na północnym zachodzie USA. Na jego pokładzie znajdowało się 4 żołnierzy. Śmigłowiec wystartował z Joint Base Lewis-McChord (JBLM).

Około 21:00 czasu lokalnego śmigłowiec rozbił się w pobliżu północno-wschodniej części jeziora Summit, ok. 65 km od miejsca startu. Na miejscu wypadku wybuchł pożar. Pierwsze informacje o okolicznościach katastrofy US Army opublikowała dopiero wieczorem 18 września.
Gdy na miejsce wypadku dotarli ratownicy okazało się, że wszyscy lecący Black Hawkiem zginęli. Ciało jednego z nich znaleziono poza wrakiem.
Akcja poszukiwawczo-ratownicza był utrudniona ze względu na zalesiony teren. Dotarcie do wraku utrudniał też długo trwający pożar.
Przyczyna katastrofy nie jest znana. Za najbardziej prawdopodobny uznaje się błąd pilota. Być może śmigłowiec zahaczył o linię energetyczną.
Rozbity śmigłowiec to Sikorsky MH-60M Black Hawk zn. rej. 10-20269, nr ser. 703597. Należał do US Army 160th Special Operations Aviation Regiment Night Stalkers z siedzibą w Fort Campbell w stanie Kentucky, z pododdziałami w JBLM i Hunter Army Airfield w Savannah w stanie Georgia. Jednostka podlega dowództwu US Army Special Operations (USASOC).




 
                                 
                                 
                                 
                                 
                                 
                                 
                                


