Reklama
Reklama

Katastrofa śmigłowca w Afganistanie

Na wschodzie Afganistanu rozbił się śmigłowiec sił interwencyjnych. Dwóch żołnierzy zginęło. W 2011 zginęło już 230 żołnierzy ISAF.

Do katastrofy doszło dziś w dystrykcie Sabari we wschodniej prowincji Chost, niedaleko granicy z Pakistanem. Zginęło dwóch żołnierzy, prawdopodobnie Amerykanów. NATO nie potwierdziło oficjalnie narodowości ofiar.

Według przedstawicieli NATO, katastrofa nie była wynikiem ataku Talibów. Ci zaś twierdzą, że zestrzelili śmigłowiec. Ich rzecznik, Zabihullah Mujahid powiedział, że użyli do tego pocisku przeciwlotniczego z wyrzutni przenośnej.

W br. w Afganistanie zginęło już 230 żołnierzy International Security Assistance Force (ISAF). W najbardziej krwawym miesiącu - w maju zginęło ich 57. W 5 dniach czerwca już 13.

Do katastrofy doszło dziś w dystrykcie Sabari we wschodniej prowincji Chost, niedaleko granicy z Pakistanem. Zginęło dwóch żołnierzy, prawdopodobnie Amerykanów. NATO nie potwierdziło oficjalnie narodowości ofiar.

Według przedstawicieli NATO, katastrofa nie była wynikiem ataku Talibów. Ci zaś twierdzą, że zestrzelili śmigłowiec. Ich rzecznik, Zabihullah Mujahid powiedział, że użyli do tego pocisku przeciwlotniczego z wyrzutni przenośnej.

W br. w Afganistanie zginęło już 230 żołnierzy International Security Assistance Force (ISAF). W najbardziej krwawym miesiącu - w maju zginęło ich 57. W 5 dniach czerwca już 13.

Reklama
Reklama

Udostepnij

Reklama
Reklama

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.