W czasie wczorajszej wspólnej konferencji prasowej ministrowie obrony USA i Izraela poinformowali o zasadach pomocy wojskowej dla Tel Awiwu. Kwota donacji nie zostanie zmniejszona, a dostawy obejmą m.in. hybrydowe V-22 Osprey.
Pierwsze doniesienia związane z wprowadzeniem automatycznych cięć budżetu federalnego USA, w tym w części wojskowej, wskazywały, że Waszyngton będzie zmuszony adekwatnie zmniejszyć planowane środki pomocy wojskowej dla Izraela. Oznaczałoby to ograniczenie kwoty 3,1 mld USD na 2013 o ok. 250 mln USD.
W czasie ostatniej wizyty w Izraelu prezydenta Baracka Obamy zapewnił on jednak, że Waszyngton przekaże całą kwotę (Więcej dolarów dla Izraela, 2013-03-25). Potwierdził to wczoraj także sekretarz obrony, Chuck Hagel. Na wspólnej konferencji prasowej ze swoim izraelskim odpowiednikiem, Mosze Ya’alonem poinformował, że pomoc wojskowa będzie koncentrowała się na wzmocnieniu wojsk lotniczych i systemów antyrakietowych.
Temu pierwszemu celowi mają służyć dostawy myśliwców Lockheed Martin F-35A, których zakup został przesądzony kilka lat temu (Podpisanie umowy o izraelskich F-35, 2010-10-08), a także transportowych samolotów hybrydowych V-22 Osprey, które mają być wykorzystywane głównie do bojowych misji poszukiwawczo-ratowniczych. Dodatkowo Izrael ma otrzymać nowe pociski przeciw stacjom radiolokacyjnym oraz radary pokładowe dla już wykorzystywanych myśliwców. Mogą też liczyć na dostawy tankujących KC-135, prawdopodobnie wycofywanych ze służby w USAF.
Chuck Hagel potwierdził też wcześniejsze zobowiązania dotyczące wsparcia izraelskich systemów antyrakietowych, od taktycznych Iron Dome (których zakupy są w całości finansowane przez amerykańskich podatników), po przeznaczone do niszczenia głowic pocisków balistycznych pośredniego i średniego zasięgu rodziny Arrow.