Wczoraj sfinalizowano zapowiadaną od dawna umowę między władzami w Seulu a Boeingiem, na dostawę samolotów F-15K o wartości 2,3 mld USD.
Nowe F-15K mają wzmocnić potencjał uderzeniowy południowokoreańskiego lotnictwa wojskowego. W połączeniu z nowymi pociskami klasy powietrze-powierzchnia o dużej precyzji rażenia, zapewni to możliwość ewentualnego niszczenia atomowych instalacji Korei Północnej / Zdjęcie: Boeing
Jest to część planów Korei Południowej, odmłodzenia swoich wojsk lotniczych. Łącznie mają się one wzmocnić 120 nowoczesnymi samolotami, które zastąpią do 2019 starzejące się F-4 i F-5. Do tej pory Koreańczycy zakupili 40 F-15K (samolot oparty na wersji E/F), których dostawy zakończą się w tym roku.
Obecna umowa miała doprowadzić do pozyskania 20 maszyn. Udało się jednak - za tę sama cenę - uzyskać 21 egz. Zostaną one dostarczone w latach 2010-2012. W tym samym czasie planowany jest zakup nowych pocisków samosterujących, w które mają być uzbrojone samoloty. Seul wyraził zainteresowanie bronią typu AGM-158 JASSM, pociskami o zasięgu 370 km i rozrzutem jedynie 2,3 m.
W trzeciej fazie programu ma być zakupionych 60 samolotów. Przetarg w tej sprawie zostanie ogłoszony prawdopodobnie w 2011, a dostawy mają przypaść na lata 2014-2019. Koreańczycy są zainteresowani wyłącznie samolotami wykonanymi w technologii stealth, co praktycznie wskazuje już na F-35.