Turcja wyraziła zgodę na operowanie dwóch uzbrojonych bsl Reaper z bazy Incirlik. Mają tam pojawić się za 2-3 tygodnie, by atakować radykalnych islamistów.
Po długich negocjacjach z USA Turcja wyraziła zgodę na operowanie dwóch uzbrojonych bsl Reaper z bazy Incirlik (Holandia zamawia Reapery, 2015-02-09, Europejskie centrum szkolenia operatorów bsl, 2015-01-13). Według nieoficjalnych źródeł wojskowych, mają tam znaleźć się bezzałogowce uzbrojone w kierowane pociski rakietowe Hellfire. Po zakończonych w ubiegłym tygodniu rozmowach, władze tureckie zgodziły się, by przyleciały one do Incirlik na przełomie marca i kwietnia. Kilka dni wcześniej w bazie ma się pojawić 15-osobowy zespół przygotowawczy.
Amerykańskie bezzałogowce stacjonujące w różnych bazach, m.in. w Afganistanie, atakują cele uznawane za związane z organizacjami terrorystycznymi i radykalnymi islamistami m.in. w Pakistanie i Jemenie. Odbywa się to z pogwałceniem prawa międzynarodowego i przy protestach lokalnych społeczeństw. Często ofiarami amerykańskich ataków jest ludność cywilna. Bezzałogowce są sterowane z baz na terytorium USA poprzez łącza satelitarne.
Od niedawna głównym przeciwnikiem USA jest Państwo Islamskie, obejmujące terytoria w Iraku i Syrii. Dostęp uzbrojonych bezzałogowców do bazy w Turcji znacznie ułatwi rozpoznawanie i atakowane celów na tym obszarze. Amerykanie i ich koalicjanci rozpoczęli ataki na bojowników PI pół roku temu (Rafale z CdG atakują islamistów, 2015-02-27).
Rozmowy USA z Turcją odbywały się w Ankarze. Uczestniczył w nich dowódca CENTCOM (US Central Command) gen. Lloyd Austin III i gen. rez. John R. Allen z nieformalnej koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu oraz Brett McGurk z Departamentu Stanu USA. Po stronie tureckiej główną rolę w rozmowach odgrywali przedstawiciele Sztabu Generalnego.