USA wymusiły na marionetkowym rządzie Iraku kolejny zakup uzbrojenia. Tym razem Bagdad ma kupić 36 myśliwców F-16.
Według The Wall Street Journal, rząd Iraku skierował do USA formalne zapytanie o możliwość zakupu 36 samolotów F-16. Uzasadnieniem transakcji ma być uniezależnienie Bagadadu od amerykańskiego lotnictwa. Obecnie na terenie Iraku i Afganistanu znajduje się ok. 300 samolotów i śmigłowców bojowych USA.
Tylko od lipca 2008 Irak zamówił w USA uzbrojenie i sprzęt wojskowy warty 10 mld USD (śmigłowce, czołgi, samoloty transportowe od Lockheed Martina, Boeinga, General Dynamics i Raytheona) - to blisko połowa całego amerykańskiego eksportu wojskowego w br. Stany Zjednoczone są w praktyce jedynym poważnym dostawcą uzbrojenia dla Iraku. Z rynku okupowanego przez siebie kraju Amerykanie wyeliminowali m.in. Polskę.
Wyposażając iracką armię w coraz nowocześniejszy sprzęt, USA chcą utrzymać u władzy posłuszne sobie władze w możliwie najdłuższym okresie. Na sprzedaż F-16 Irakowi miał wyrazić zgodę rząd Izraela. Za każdy samolot Bagdad zapłaci ok. 100 mln USD, 30-40% więcej niż inni odbiorcy.