Indie i Rosja podpiszą umowę o wspólnej budowie myśliwca 5. generacji. Umowa ma zostać podpisana w najbliższych dniach podczas wizyty ministra obrony Indii w Moskwie.
Rozmowy między Indiami i Rosją na temat opracowania myśliwca nowej generacji są prowadzone już od kilku lat. Na początku 2007 Delhi ogłosiło o wyborze jako jego podstawy projektu myśliwca PAK FA, nad którym pracuje biuro konstrukcyjne kompanii Suchoj, wskazanego wcześniej przez władze rosyjskie. W czasie trzydniowej wizyty w Moskwie (16-18.10) ministra obrony Indii, Arackaparambila Kuriana Antony, podpisana zostanie umowa ramowa. Umowy dotyczące podziału nakładów finansowych i własności praw intelektualnych strony podpiszą w późniejszym czasie. Na razie wiadomo, że program ma być wart co najmniej 8 miliardów dolarów. Byłby to największy kontrakt zawarty między Indiami i Rosją.
Indyjskie wojska lotnicze zakończyły już opracowanie wymagań taktyczno-technicznych wobec nowego myśliwca. Zdaniem ich dowódcy, marszałka Fali Homi Majora, prace nad projektem potrwają ok. 5 lat. Oblot prototypu jest spodziewany za 8-10 lat. Indyjskie przedsiębiorstwa mają być równorzędnymi partnerami programu.
Po raz pierwszy informacja o możliwości wspólnego opracowania myśliwca 5. generacji pojawiła się w styczniu 2003, po posiedzeniu wspólnej komisji ds. współpracy wojskowo-przemysłowej. Program budowy wielozadaniowego myśliwca ma stać się częścią wieloletniego programu takiej współpracy, obowiązującego do 2010 (ok. 200 programów wartych w sumie 18 mld USD, 70% indyjskiego uzbrojenia pochodzi z Rosji). Projekt będzie oparty na PAK FA, ale może się od niego różnić, by spełnić specyficzne indyjskie wymagania. Indie oceniają swoje potrzeby na co najmniej 100 nowych samolotów.
W czasie wizyty A.K. Antony będą prowadzone także rozmowy na temat sfinalizowania zakupu przez Indie kolejnych 350 czołgów T-90S. Wcześniej Delhi kupiło 320 takich czołgów. Rosja chce też omówić problem waluty, w której rozliczane są kontrakty. Z powodu wieloletniego osłabiania dolara rosyjscy producenci tracą znaczną część przychodów. Rosoboronoexport chce, by już w 2007 co najmniej 5% wartości kontraktów eksportowych, nie tylko z Indiami, było rozliczane w Euro.