Po ponad 10 latach funkcjonowania najdłuższej w Polsce strzelnicy w Bartoszycach, gminne władze zamykają obiekt. Oficjalnym powodem jest m.in. prawo mieszkańców do spokoju i ciszy.
Ponad 10 lat temu Jan Bodnar wielkim nakładem pracy przywrócił do życia starą, poniemiecką strzelnicę położoną przy wsi Dąbrowa, w gminie Bartoszyce w województwie warmińsko-mazurskim. Początkowo była tam tylko oś o długości 50 metrów, z czasem jednak reaktywowane zostały też osie długości 450 i 600 metrów. Dzięki obiektowi, będącemu jedyną w Polsce strzelnicą o takich rozmiarach, rozwinęło się krajowe strzelectwo długodystansowe. Strzelały tam zarówno osoby cywilne, jak i przedstawiciele wojska i innych służb.
Warto przypomnieć, że w Bartoszycach zawody organizował znany popularyzator strzelectwa i wieloletni współpracownik magazynu strzeleckiego Broń i Amunicja, Marek Czerwiński. Później odbywały się tam cykliczne imprezy w międzynarodowej konwencji F-Class, za którymi stało Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków. W rywalizacji brali udział nie tylko Polacy, ale też goście zagraniczni.
Czarne chmury zaczęły zbierać się nad tą strzelnicą, gdy grunty rolne, które do tej pory ją otaczały, zaczęły stawać się działkami budowlanymi. Dlatego gmina Bartoszyce, do której należy obiekt, podjęła decyzję o jego zamknięciu. Nie pomogły głosy protestu i wnioski skierowane do tamtejszych władz samorządowych. Strzelnica 31 grudnia 2015 zostanie definitywnie zamknięta. Wynika to jasno z pisma wójt gminy Bartoszyce Jadwigi Gut.