Minister obrony FR przedstawił kolejny plan reformy sił zbrojnych. Rosyjska armia ma w 2012 liczyć milion żołnierzy, w tym tylko 150 tys. oficerów.
Minister Anatolij Sierdiukow powołał się na doświadczenia innych armii, w których kadra oficerska liczy 7-20% ich stanu liczebnego. Obecnie w siłach zbrojnych Rosji służy aż 32% oficerów. Z 355 tys. etatów oficerskich obsadzonych jest 310 tysięcy. 26,7 tys. rosyjskich oficerów już osiągnęło wiek emerytalny, 9,1 tys. osiągnie go w 2009, 7,1 tys. z zakończy służbę za 2 lata. Kolejnych 117,5 tys. zostanie zwolnionych do cywila w ciągu kolejnych 3 lat. Według planu reformy, w 2012 w armii FR ma pozostać 150 tys. oficerów - 15% jej stanu. Zwalnianym oficerom w przystosowaniu do życia w cywilu mają pomagać władze federalne i regionalne. Rosyjskie ministerstwo obrony prowadzi z nimi rozmowy na ten temat.
Ograniczana będzie też liczba generałów. Dziś w rosyjskiej armii służy ich 1100. W 2012 ma pozostać 900. Równocześnie ma wzrosnąć liczba młodszych oficerów - młodszych i starszych lejtnantów, z obecnych 50 tys. do 60 tys.
Ograniczona do miliona żołnierzy armia będzie miała nową strukturę. Obecnie obejmuje ona okręgi wojskowe, armie, dywizje i pułki. W 2012 z tej struktury mają pozostać jedynie okręgi, a stworzone zostaną dowództwa operacyjne i brygady. W każdym okręgu zostanie sformowana brygada WDW (wojsk powietrzno-desantowych), podporządkowana operacyjnie jego dowództwu. Wbrew nieoficjalnym zapowiedziom nie będą tworzone jednostki szybkiego reagowania. Według Sierdiukowa, wystarczą bowiem profesjonalne i mobilne WDW, co - jego zdaniem - potwierdziły działania na Kaukazie.
Największej redukcji ma podlegać wojskowa administracja centralna. Liczba pracowników aparatu ministerstwa obrony i dowództwa centralnego ma zostać zmniejszona 2,5-krotnie, do 8,5 tys. Obecnie aparat ministerstwa obrony liczy 10523 osób, a centralne organy dowodzenia 11290 żołnierzy.