Przyczyną niedawnej katastrofy Cessny 172 w północnym Izraelu, była próba przejścia z przedniego, na tylne siedzenie, jednego z pasażerów w czasie lotu. Zginęły wtedy 4 osoby.
Do katastrofy doszło 24 października, niedaleko Moshav Batzra, na północ od Ra'anana. Według pierwszych ustaleń, opartych na zeznaniach świadków, przyczyną mogło być przeciągnięcie na małej wysokości (zobacz: 4 ofiary katastrofy w Izraelu).
Dokładne dochodzenie wykazało jednak, że jeden z pasażerów, siedzący z przodu, obok pilota, 30-letniej Elias Arbel, chciał przesiąść się na tylne siedzenie. Spowodowało to zadarcie nosa i reakcję pilota: Arbel odepchnęła od siebie drążek sterowy, chcąc wyrównać lot. Według ustaleń komisji badania wypadków lotniczych, manewr ten spowodował, że pasażer wcisnął nogą drugi drążek sterowy, wprowadzając samolot w ostrą spiralę. Maszyna leciała na wysokości ok. 300 m. Śledczy uważają, że w takiej sytuacji pilot miał niewielkie lub nawet żadne szanse na wyrównanie lotu Cessny.