Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

S-300WM2 w Syrii

Strategia i polityka, Lotnictwo wojskowe, Wojska lądowe, 09 października 2016

Po ujawnieniu możliwości atakowania przez USA pociskami samosterującymi lotnisk kontrolowanych przez rząd w Damaszku, walczący z rebeliantami i ugrupowaniami terrorystycznymi, FR przebazowała do Syrii kompleks obrony powietrznej S-300WM2. – Nasze kompleksy S-400 znajdują się w Syrii od dawna – powiedziała Marija Zacharowa z rosyjskiego MSZ. Dostawa S-300 to odpowiedź na nowe zagrożenia. Musimy chronić nasze siły, w tym operujące nad Syrią samoloty i śmigłowce WKS (wojsk lotniczo-kosmicznych).

Kompleksy S-300 w czasie ćwiczeń na poligonie Aszułuk / Zdjęcie: MO FR

Kompleksy rodzin S-300 i S-400 mają chronić przede wszystkim rosyjskie bazy w Tartus i Hmejmim (Testy pocisku dalekiego zasięgu dla S-400, 2015-04-06). Gen. Ajtiecz Biżiew z dowództwa WWS twierdzi, że mogą one odeprzeć nawet poważne ataki. Każdy z kompleksów rozmieszczonych w Syrii dysponuje trzema kompletami pocisków. – Atak na chronione przez nie bazy to misja dla kamikadze – twierdzi gen. Biżiew. Potrafimy wykrywać także samoloty klasy stealth. Nasze radary mogą obserwować wszelkie lecące obiekty w promieniu 600-700 km. Gdy potencjalny cel zostanie wykryty, w stan pełnej gotowości przechodzą nie tylko kompleksy S-300 i S-400, ale i chroniące ich pozycje zestawy Pancir. Zasięg naszych kompleksów obrony powietrznej rozmieszczonych w Syrii sięga 400 km.

Lotnictwo potencjalnego przeciwnika może atakować nasze pozycje spoza zasięgu standardowych kompleksów przeciwlotniczych, wykorzystując m.in. pociski samosterujące. By przeciwdziałać takim atakom, przebazowaliśmy do Syrii kompleksy S-300WM2. Mogą one zwalczać nie tylko statki powietrzne, ale i pociski samosterujące. W odparciu ataku uczestniczyć będzie także lotnictwo. Samoloty i śmigłowce nie będą przecież czekać bezczynnie na rozwój wydarzeń – powiedział gen. Biżiew.

O pojawieniu się w Syrii kompleksów S-300WM2 jako pierwsze poinformowały media amerykańskie. Rosjanie potraktowali to jako kolejny element walki propagandowej. Sami uważają, że dostarczanie do Syrii nowoczesnych systemów obrony powietrznej ma przyczynić się do deeskalacji konfliktu i zagrożenia bezpośrednim starciem amerykańsko-rosyjskim czy amerykańsko-syryjskim.

Rosjanie wzmocnili także obronę powietrzną syryjskich wojsk rządowych. Dysponują one m.in. wyremontowanymi i zmodernizowanymi kompleksami S-200 i Buk. Do ochrony wojsk rządowych mogą posłużyć także systemy pozostające w dyspozycji samych Rosjan. Dość jednoznacznie informują oni, że nie pozwolą Amerykanom na kolejne ataki, podobne do tych z 17 września br.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.