12 października lotnisko Aeroklubu Krakowskiego w Pobiedniku Wielkim – jako jedno z pierwszych lotnisk aeroklubowych w Polsce – uzyskało certyfikat ULC lotniska publicznego o ograniczonej certyfikacji.
Starania o zmianę klasyfikacji z lotniska użytku wyłącznego na lotnisko publiczne o ograniczonej certyfikacji trwały około roku. Uzyskany dokument otworzył nowe możliwości w zakresie prowadzenia lotów handlowych i turystycznych.
Do tej pory lądowania w Pobiedniku odbywały się za zgodą lotniska, ale na własną odpowiedzialność pilota. Po uzyskaniu certyfikatu, w godzinach otwarcia lotniska, czyli od poniedziałku do piątku od 8:00 do 16:00 ma ono obowiązek przyjąć każdy samolot o masie do 10 t, mogący lądować na trawiastej drodze startowej o długości 1100 m. W pozostałym czasie lądowania odbywają się na dotychczasowych zasadach. Limit masy 10 t i maksimum 19 osób na pokładzie wynika z badań geologicznych, którym poddana została trawiasta droga startowa w Pobiedniku Wielkim (Zmagania bezzałogowców w Krakowie , 2016-06-21, Tecnam już w Krakowie , 2016-04-18, Wiedeńczyk wyremontowany, 2016-04-14).
Jednak by lotnisko mogło w pełni wykorzystać nowe możliwości, konieczny jest szereg kosztownych inwestycji w infrastrukturę. Najważniejszą z nich jest budowa utwardzonej drogi startowej o długości 1100 m przy wsparciu inwestora zewnętrznego, np. województwa, Miasta Kraków, prywatnych inwestorów lub zdobycie na ten cel funduszy unijnych. Obecnie używana gruntowa droga startowa mocno ogranicza działalność lotniska, zwłaszcza zimą, kiedy z powodu zalegającego śniegu lub rozmoknięcia nie można okresowo prowadzić operacji lotniczych.
Planowana rozbudowa infrastruktury ma objąć również budowę zaplecza hotelowego, cargo, hangarów, pomieszczeń dla obsługi ruchu lotnictwa ogólnego i służb obsługowych oraz rozbudowę bazy szkoleniowej. Uzyskany certyfikat, a co za tym idzie zwiększone możliwości lotniska, mogą ułatwić Aeroklubowi Krakowskiemu staranie się o dofinansowanie na realizację tych inwestycji ze środków samorządowych i krajowych.
Po rozbudowie lotnisko w Pobiedniku Wielkim mogłoby przyjmować statki powietrzne lotnictwa ogólnego i małe samoloty towarowe. Pozwoliłoby to na obsługę terenów inwestycyjnych, które mają powstać w Krakowie w ramach realizowanego przez władze miasta projektu Nowa Huta Przyszłości, który zakłada budowę biurowców, siedzib nowych przedsiębiorstw i zakładów produkcyjnych na wschód od kombinatu hutniczego oraz planowanego Parku Naukowo-Technologicznego Branice.
Pomimo rozbudowy i planowanemu podjęciu nowych funkcji, lotnisko ma jednak utrzymać swój sportowo-turystyczny i szkoleniowy charakter. – Chcemy nadal pozostać lotniskiem sportowym, nie stanowiącym konkurencji dla Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice. Nasze lotnisko mogłoby odciążyć Balice przejmując część ruchu lotnictwa ogólnego, którego operacje zajmują czas, jaki krakowski port lotniczy mógłby przeznaczyć na obsługę ruchu komunikacyjnego. Rozwiązanie takie podniosłoby też bezpieczeństwo, bowiem przy dominujących wiatrach zachodnich lądujące na lotnisku w Pobiedniku Wielkim samoloty lotnictwa ogólnego, bardzo często jednosilnikowe, nie musiałyby przelatywać nad miastem – powiedziała dyrektor Aeroklubu Krakowskiego Sabina Hawryłko.
Na podstawie informacji Marcina Sigmunda