Bardzo lekki odrzutowiec Stratos 714 został wreszcie oblatany. Pierwszy lot opóźnił się o 6 lat względem oryginalnych planów.
Szefowie Stratos Aircraft z Redmond w stanie Oregon nie przypuszczali, że na pierwszy lot bardzo lekkiego odrzutowca Stratos 714 przyjdzie im czekać tak długo. Ostatecznie samolot wzbił się w powietrze 21 listopada. Niestety, pierwszy lot trwał tylko 10 min. W jego trakcie samolot, z wypuszczonym podwoziem, osiągnął wysokość 1128 m i rozwinął prędkość 237 km/h. Za sterami samolotu zasiadał pilot doświadczalny Dave Morss.
Według pierwotnych planów Stratos 714 miał być produkowany seryjnie i dostarczany na rynek już w 2010, z silnikiem Willamsa. Jednak światowy kryzys w branży bardzo lekkich odrzutowców zrewidował te zamierzenia (Pierwsze zamówienie na Stratosa 714, 2009-10-13).
Obecnie mówi się, że Stratos 714 dostępny będzie ok. 2020. Producent dysponuje funduszami wystarczającymi na dokończenie prób w locie, ale nie ma pieniędzy na przeprowadzenie kompletnego procesu certyfikacyjnego. – Jeżeli udałoby się znaleźć chętnych, próby certyfikacyjne mogłyby zostać zakończone w ciągu 3-4 lat. Dostawy pierwszych samolotów seryjnych rozpoczęłyby się natychmiast po uzyskaniu odpowiednich certyfikatów – mówi prezes Stratos Aircraft Michael Lemaire.
Napęd Stratosa 714 stanowi pojedynczy silnik turbowentylatorowy Pratt & Whitney Canada JT15D-5 rozwijający ciąg 12,9 kN. Ma on pozwolić odrzutowcowi, z 1 pilotem i 3 pasażerami, rozwinięcie prędkości przelotowej ok. 770 km/h. Przy prędkości 740 km/h, ma on dysponować zasięgiem 2780 km, z zapasem paliwa wystarczającym na lądowanie na lotnisku zapasowym, położonym w odległości 185 km. Maksymalna wysokość lotu wynosić ma 12 497 m.
Obecnie cena jednostkowa Stratosa 714 szacowana jest na 2,5 mln USD. Michael Lemaire zastrzega jednak, że nie wie, ile trzeba będzie za niego zapłacić w 2020…