Po kilku próbach odzyskania pełnej zdolności operacyjnej lotniskowca A12 Sao Paulo, dowództwo brazylijskiej Marynarki Wojennej uznało, że jego remont i modernizacja są nieopłacalne. Analizy dotyczące kosztów i niezbędnego czasu ewentualnych prac trwały blisko dekadę. Na ostateczną decyzję wpłynął także ograniczony dostęp do dokumentacji technicznej. Okręt ma zostać wycofany ze służby w ciągu 3 lat.
Brazylijska Marynarka Wojenna pozyskała lotniskowiec A12 Sao Paulo w 2002 od Francji. Wcześniej był to okręt klasy Clemenceau – Foch (R99), zwodowany w 1963. Zakup kosztował Brazylijczyków 12,5 mln USD, co odpowiadało wartości złomu.
Rezygnacja z dalszej eksploatacji A12 Sao Paulo nie jest niespodzianką. Brazylia przeżywa bowiem poważne problemy ekonomiczne. Nie oznacza to jednak braku planów inwestycji w obronność. Według dowództwa brazylijskiej Marynarki Wojennej, jednym z trzech najważniejszych programów modernizacyjnych jest pozyskanie nowego lotniskowca i samolotów pokładowych (Brazylia rozważa zakup nowego lotniskowca, 2014-03-12). Pozostałe dwa to zakup okrętów podwodnych z napędem jądrowym i program budowy korwet typu Tamandaré.
Od czasu pozyskania lotniskowiec Sao Paulo nie uzyskał pełnej gotowości bojowej. Większość czasu pochłaniały jego naprawy. Ostatni raz okręt wyszedł w morze w 2012. W tym samym roku przekazano go stoczni w Rio de Janeiro, by przeprowadzić remont i modernizację. Prace miały potrwać do 2019, a dzięki nim lotniskowiec miał pozostać w linii do 2039. W praktyce remontu nie rozpoczęto, zatrzymując się na etapie prac projektowych.
Brazylijczycy nie potrafili sobie poradzić także z problemem samolotów pokładowych. Miały to być odkupione w 1997 od Kuwejtu A-4KU Skyhawk. Resursy 23 samolotów, nazwanych AF-1, szybko się jednak wyczerpały. By temu zaradzić, w 2009 Embraer uzyskał wart 140 mln USD kontrakt na remont i modernizację 12 z nich. Do tej pory brazylijski producent zdołał jednak dostarczyć tylko dwa AF-1M, z których jeden rozbił się w 2016.