Siły zbrojne USA przeprowadziły pierwsze strzelanie z wyrzutni rakietowej HIMARS, przerzuconej na miejsce działania przy pomocy samolotu transportowego C-17.
Podczas niedawnych ćwiczeń Rainier War żołnierze z baterii A, 1. baonu, 94. pułku artylerii polowej, 17. brygady artylerii polowej US Army wykonali manewr pk HI-RAIN (HIMARS Rapid Air Infiltration). Pierwszym etapem było przerzucenie wyrzutni M142 High Mobility Artillery Rocket System (HIMARS) i pojazdu kierowania ogniem na pokładzie samolotu transportowego C-17 Globemaster III z 62. Skrzydła Transportowego US Air Force z Joint Base Lewis-McChord (JBLM) w stanie Waszyngton do Fort Hunter Liggett w Kalifornii. Po lądowaniu i wyładowaniu pojazdów HIMARS przemieściła się na pozycję strzelecką.
12 minut po opuszczeniu ładowni samolotu obsługa HIMARS odpaliła pierwszy pocisk. W ciągu 3 kolejnych minut 4 pociski trafiły w wyznaczony cel. Ogółem w ciągu 20 min obsługa wyrzutni odpaliła 6 pocisków. Po zakończeniu strzelania pojazdy załadowano do wnętrza C-17, który odleciał do macierzystej bazy. Misja nadzorowana była przez centrum dowodzenia znajdujące się w JBLM, za pośrednictwem łączności radiowej wysokiej częstotliwości.
Przygotowania do manewru HI-RAIN trwały 2 tygodnie. Jak twierdzi z-ca d-cy baterii A por. Robert Sincero, HIMARS może odpalić pierwszy pocisk już w 2 min po wyładowaniu z wnętrza C-17. – To ważny krok w udowodnieniu naszej roli jako sił odpowiedzi w rejonie Azji-Pacyfiku, który pokazuje naszą zdolność do współdziałania jednostek US Army, Air Force i Marines i zapewnienia innym rodzajom sił zbrojnych wsparcia ogniowego – dodaje d-ca 1. plutonu baterii A ppor. Joe McNeil (5. test zmodernizowanego TACMS, 2017-04-28, HIMARS do Turcji, 2016-04-27).