Sekretarz US Air Force Heather Wilson i szef sztabu USAF gen. David Goldfein, zaprezentowali inicjatywę The Air Force We Need (ang. Lotnictwo wojskowe, jakiego potrzebujemy), opierającą się na strategii obrony prezydenta Donalda Trumpa, ocenie siły militarnej przeciwników i zdolności USAF do konfrontacji z nimi. Jednocześnie Wilson i Goldfein poinformowali opinię publiczną, że wojsko musi jeszcze oszacować koszty przedsięwzięcia, zanim przedstawi swój plan Kongresowi. Analitycy twierdzą, że utrzymanie lotnictwa wojskowego w nowym kształcie może kosztować podatników ponad 30 mld USD rocznie.
Ogłoszona w styczniu tego roku amerykańska strategia obrony narodowej zobowiązuje Pentagon do: obrony terytorium USA, zachowania zdolności do odstraszania nuklearnego, pokonania ChRL lub FR, radzenia sobie z zagrożeniami, takimi jak Iran i KRL-D i dalszego zwalczania ekstremistów. Najbardziej stresujące z tych wszystkich wymogów są Chiny – powiedziała Heather Wilson.
Sekretarz US Air Force zauważyła, że Pekin buduje nowe lotniskowce, chińskie bombowce wykonują dalekodystansowe loty, które pokazują ich zdolność do dotarcia nad terytorium USA i militaryzują sztuczne wyspy na Morzu Południowochińskim. Z kolei Rosja prowadził obecnie największe ćwiczenie wojskowe od czterech dekad, z udziałem 300 000 żołnierzy – dodała Wilson (Wostok-2018 z orbity, 2018-09-15, Chiny zwodowały drugi lotniskowiec, 2017-04-26).
Plan rozwoju USAF przewiduje, że zagrożenia bezpieczeństwa narodowego USA będą zwiększały się w ciągu pięciu lat, począwszy od 2025. Dlatego też już teraz należy przeznaczyć odpowiednie fundusze umożliwiające przeciwdziałanie zagrożeniom.
Najważniejszym z zaleceń jest utworzenie dodatkowych 74 eskadr lotnictwa operacyjnego. Obecnie Amerykanie mają 312 jednostek operacyjnych, liczących od 18 do 24 samolotów / śmigłowców / bezzałogowców. Według planów stan posiadania USAF powinien wzrosnąć do 54 eskadr transportowych (z 53), 14 bombowych (z 9), 36 poszukiwawczych i ratowniczych (z 27), 62 kierowania, dowodzenia, rozpoznawczych, obserwacyjnych i wywiadowczych (z 40), 18 cybernetycznych (bez zmian), 62 myśliwskich / wielozadaniowych (z 55), 9 rakietowych (bez zmian), 27 bezzałogowych uderzeniowych / rozpoznawczych (z 25), 23 wojsk kosmicznych (z 16), 27 działań specjalnych (z 20) i 40 wyposażonych w tankowce (z 26).
Oznacza to także wzrost zapotrzebowania na personel latający i służby techniczne. Według oceny autorów inicjatywy w szeregi jednostek liniowych i rezerwowych należy powołać 40 tys. osób. W efekcie stan USAF sięgnąłby 717 tys. oficerów i żołnierzy.
Analitycy wojskowi twierdzą, że utrzymanie lotnictwa wojskowego w opisanym wyżej kształcie może kosztować podatników ponad 30 mld USD rocznie. Powołanie do służby dodatkowych 40 tys. lotników może pochłonąć ok. 5,2 mld USD rocznie, twierdzi ekspert Center for Strategic and International Studies Todd Harrison. US Air Force wydają co roku ok. 53 mld USD rocznie na operacje, szkolenia i rekrutację. Wzrost liczby eskadr o 24% zwiększyłby tę kwotę o 13-18 mld USD – twierdzi Harrison. Do tego należy doliczyć koszty zakupu nowych samolotów, jednak trudno je oszacować, nie wiedząc, jakie typy i w jakich ilościach będą nabywane.
Opierając się na 20-% wzroście obecnego zapotrzebowania budżetowego US Air Force, Loren Thompson z Lexington Institute szacuje, że wojska lotnicze będą potrzebować dodatkowych 30 mld USD rocznie. Z uwzględnieniem inflacji zwiększyłoby to budżet USAF powyżej 200 mld USD do 2030. To więcej niż 175 mld USD, które ChRL wydaje na wojska lądowe, marynarkę i lotnictwo – mówi Thompson (F-22 kontra F-35, 2018-08-16, Ostatni C-5M dostarczony, 2018-08-06, Amerykanie w Keflavik, 2018-08-06, Udane testy bomby jądrowej B61-12, 2018-07-01).