Dzisiaj o 6:21 czasu lokalnego (wczoraj 23:21 UTC) z Dżakarta Soekarno–Hatta International Airport wystartował samolot Boeing 737-800 linii Lion Air. Miał lecieć do Pangkal Pinang Airport (lot JT610) na wyspie Bangka, także w Indonezji. Lot miał trwać godzinę i 10 minut. Na jego pokładzie znajdowało się 181 pasażerów (w tym 3 dzieci i m.in. 20 urzędników ministerstwa finansów) i 8 członków załogi.
Wkrótce po starcie pilot poinformował o problemach i zwrócił się o zgodę na powrót na lotnisko startu. Samolot znajdował się wówczas na wysokości ok. 1,5 km. Manewr się nie udał i o 6:33 samolot wpadł do wód Morza Jawajskiego. Wrak opadł na głębokość 30-40 metrów.
Gdy na miejsce katastrofy dotarli ratownicy okazało się, że szanse na to, że ktokolwiek z lecących samolotem przeżył, są minimalne. W akcji uczestniczy wiele jednostek nawodnych i śmigłowce. Z wody wydobyto już wiele części rozbitego samolotu i ciał pasażerów.
Nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Za najbardziej prawdopodobną uznaje się awarię techniczną i/lub błąd załogi. Dowódcą załogi samolotu był Bhavye Suneja, a drugim pilotem Harvino. Byli doświadczonymi pilotami – pierwszy wylatał ponad 6 tys. h, a drugi ponad 5 tys. h.
Rozbity samolot to Boeing 737-800 Max8 nr rej. PK-LQP, nr ser. 43000, należący do indonezyjskich linii Lion Air. Latał w nich od sierpnia 2018. Wylatał dotąd ok. 800 godzin. Od lipca 2007 linie Lion Air znajdowały się na liście przewoźników z zakazem lotów w Unii Europejskiej. Zakaz zniesiono w czerwcu 2016.