Według informacji napływających z Bułgarii, sofijskie ministerstwo obrony prowadzi obecnie prace studialne, które przynieść mają oficjalną listę wymagań taktyczno-technicznych stawianych przyszłemu, docelowemu kołowemu transporterowi opancerzonemu bułgarskich wojsk lądowych w układzie 8X8, a więc modelowemu pojazdowi, któremu wizerunkowo sprostać powinien nasz KTO Rosomak.
W Sofii mówi się także, że w pierwszym kwartale 2019 rozpisany ma zostać, po zatwierdzeniu do końca 2018 wymagań, oficjalny przetarg na przyszły kołowy transporter opancerzony. Jest więcej niż prawdopodobne, że stanie do niego bardzo wielu chętnych. W tym, jak należy oczekiwać - Rosomak S.A. Nasze wozy były już po wielokroć prezentowane w Bułgarii, przede wszystkim na targach Hemus w Płowdiwie (najnowsza ich edycja miała miejsce w dniach od 30 maja do 2 czerwca 2018). Kilkukrotnie różni bułgarscy decydenci wojskowi i cywilni – wizytujący targi Hemus i zapoznający się z polskim Rosomakiem byli pod jego wrażeniem. Czemu dawali wyraz w publicznych wypowiedziach. Niestety do tej pory nie doszło do bardziej formalnych, konkretnych rozmów handlowych (Anakonda 2018 egzaminem Rosomaków dowodzenia, 2018-10-30).
Obecnie, jeśli informacje napływające z Sofii się sprawdzą – Rosomak S.A. będzie musiał stanąć do twardej walki o bułgarską ziemię. Zwłaszcza, że od 2017 intensywnie promowane są w Bułgarii kołowe wozy opancerzone rodziny szwajcarskich wozów Piranha, dawnego MOWAG’a które znajdują się obecnie pod dachem amerykańskiej korporacji General Dynamics European Land Systems. A w Bułgarii rozpoczęła działalność lokalna spółka Samarm (50% akcji bułgarskiego przedsiębiorstwa Samel-90 plus 50% akcji International Armoured Group) z miasta Samokow – która skoncentrowana jest na wytwarzaniu kołowych wozów opancerzonych (na razie w konfiguracji 4x4).
Tak czy inaczej gra toczy się o 150 kołowych opancerzonych wozów bojowych, które zastąpić mają w wojskach lądowych Bułgarii stare i wysłużone posowieckie BTR-y. 90 z nich ma być liniowymi pojazdami jednostek taktycznych, 60 zaś wozami specjalistycznymi (wsparcia, pomocy technicznej, rozpoznania, kierowania ogniem, moździerzowymi). Taką liczbą od lata 2018 posługuje się oficjalnie Sofia planując swoje przyszłe wydatki modernizacyjne. Cały program, razem z symulatorami, szkoleniem, częściami zamiennymi i ewentualnym przekazaniem licencji pochłonąć miałby kwotę w okolicach 1,5-1,8 mld lewa.