US Air Force po raz kolejny wstrzymały odbiory latających zbiornikowców Boeing KC-46 po tym, jak znaleziono w nich śmieci pozostałe po pracach montażowych. Poinformowała o tym dziś rano sekretarz amerykańskich wojsk lotniczych Heather Wilson na posiedzeniu Komisji ds. Służb Zbrojnych w sprawie budżetu. Dodała, że USAF wprowadzają działania naprawcze, w tym wymagają sprawdzenia wszystkich zamkniętych przedziałów płatowców, aby upewnić się, że linia produkcyjna funkcjonuje w należyty sposób.
Rzeczniczka USAF, Ann Stefanek poinformowała, że decyzja o wstrzymaniu odbiorów KC-46 została podjęta 23 marca. Inspektorzy nadal jednak znajdują śmieci (w tym porzucone narzędzia, np. młotki) i stwierdzają inne problemy z jakością Pegasusa. Boeing musi nam zagwarantować, że każdy dostarczony samolot spełnia najwyższe standardy jakości i bezpieczeństwa – powiedziała Stefanek. Dodała, że problemy nie są związane z projektem samolotu lub specyfikacjami technicznymi.
Boeing do tej pory dostarczył USAF 7 KC-46. Przedstawiciele koncernu zapewniają, że naprawienie problemu jest priorytetem dla przedsiębiorstwa. Przeprowadzane są dodatkowe kontrole samolotów, wprowadzono też plany działań zapobiegawczych. Boeing twierdzi, że prowadzi więcej szkoleń i uruchomił bardziej rygorystyczne procedury w zakresie sprzątania montowanych samolotów.
Po raz pierwszy odbiory KC-46 zostały wstrzymane przez USAF 20 lutego 2019. Wówczas zostało odebranych już 6 zbiornikowców, które trafiły do baz McConnell w Kansas i Altus w Oklahomie. Właśnie w tych samolotach znajdowano pozostawione przez robotników Boeinga narzędzia i inne zanieczyszczenia, które mogły stanowić niebezpieczeństwo. Zagrożenie było na tyle duże, że załogi odmawiały lotów KC-46. Śmieci znajdowano w różnych strukturach samolotów.
Dostawy zostały wznowione 11 marca. Wtedy do Altus dotarł siódmy Pegasus. Równocześnie wojska lotnicze otrzymały plan działań naprawczych Boeinga. Teraz będą musiały mu się przyjrzeć jeszcze dokładniej niż do tej pory. W międzyczasie Seattle Times doniósł jednak, że na przekór problemom Boeing zaplanował zwolnienie 1000 stanowisk inspektorów kontroli jakości...
Dowództwo US Transportation Command poinformowało w zeszłym miesiącu, że przygotowuje się do opóźnienia wycofania niektórych tankowców KC-135, które miały zostać zastąpione przez KC-46. Powodem są problemy z jakością i opóźnienia dostaw Pegasusów. Warto przypomnieć, że problemy techniczne opóźniły dostawę pierwszego zbiornikowca (USAF odebrały pierwszego KC-46A, 2019-01-11) o ponad 2 lata w stosunku do pierwotnych planów (pierwszy odebrano 10 stycznia 2019, podczas gdy do sierpnia 2017 Boeing miał dostarczyć 18 samolotów operacyjnych). Koszty programu zostały zaś przekroczone o 3 mld USD. Jakby tego było mało, dostarczane KC-46 są niekompletne, a ich systemy nie funkcjonują prawidłowo (np. kamery operatora tankowania nie są odporne na oślepianie przez Słońce).
KC-46 jest zbudowany na bazie płatowca 767, montowanego na głównej linii montażowej w Everett. Następnie samoloty trafiają do hali w Paine Field – Military Delivery Center (MDC). Tam instalowane są systemy wojskowe samolotu, w tym urządzenia do tankowania i sprzęt łączności. W 2019 Boeing miał dostarczać co najmniej 3 KC-46 miesięcznie. Przedstawiciele koncernu zapewniają, że to nadal realne...
Kłopoty z jakością KC-46 to nie jedyne poważne problemy Boeinga z jakością i bezpieczeństwem samolotów. Po dwóch kolejnych katastrofach (Katastrofa Boeinga 737 MAX w Etiopii, 2019-03-10) zostały wstrzymane loty pasażerskich Boeingów 737-800 MAX (Wszystkie MAX-y uziemione, 2019-03-14). W ich przypadku problemem jest wadliwe oprogramowanie i brak odpowiedniego nadzoru nad certyfikacją przez FAA. Loty samolotów tego typu zostały wstrzymane na całym świecie mimo oporu producenta i amerykańskich instytucji nadzorujących bezpieczeństwo lotnictwa.