Reuters poinformował, że Pakistan i Iran utworzą wspólne siły szybkiego reagowania, które zostaną użyte do działania w razie nieprzewidzianych zdarzeń z udziałem grup terrorystów i bojówkarzy na granicy między obydwoma krajami. Prezydent Iranu Hasan Rouhani ogłosił ten zamiar podczas konferencji prasowej z premierem Pakistanu Imranem Khanem.
Prezydent Rouhani stwierdził: Porozumieliśmy się co do zacieśnienia współpracy w zakresie bezpieczeństwa obydwu krajów, naszych wojsk granicznych i naszych wywiadów, a także co do utworzenia wspólnych sił szybkiego reagowania na granicy między naszymi krajami, służących do zwalczania terroryzmu.
Pakistański premier, który złożył w Iranie swoją pierwszą oficjalną wizytę od czasu objęcia urzędu w zeszłym roku, zauważył: Najważniejszym powodem, dla którego tu jestem, panie prezydencie, jest to, że czułem, że kwestia terroryzmu … poróżniła nasze kraje. Dlatego bardzo ważne było dla mnie, aby tu przyjechać z naszym szefem ds. bezpieczeństwa, by rozwiązać ten problem – dodał premier Khan.
Strony nie podały żadnych dodatkowych informacji dotyczących wspólnych sił szybkiego reagowania. Relacje między Pakistanem a Iranem często były napięte z powodu przypadków transgranicznych działań bojowych. Rebelianci z Pakistanu przeprowadzali ataki i porwania w Iranie, a bojownicy z Iranu urządzali zasadzki na Pakistańczyków.
W lutym br. zamachowiec-samobójca zaatakował autobus przewożący członków Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej w południowo-wschodnim Iranie, zabijając 27 z nich i raniąc 13 innych. Do ataku przyznała się organziacja Jaish ul-Adl, a źródła irańskie stwierdziły, że napastnik był obywatelem Pakistanu. Niedawno bojownicy zabili 14 osób podróżujących autobusem w pakistańskiej prowincji Beludżystan. Pakistański minister spraw zagranicznych Shah Mahmood Qureshi powiedział, że napastnicy przekroczyli granicę od strony Iranu.