W ubiegłym tygodniu w Texas A&M Rellis Campus odbyły się testy bezzałogowych pojazdów oferowanych US Army. Sześciu producentów na 2 tys. akrów demonstrowało możliwości autonomicznych pojazdów w warunkach terenowych i miejskich. Wojskowi obserwowali testy, by lepiej formułować wymagania wobec urządzeń, które będą chcieli kupować w przyszłości.
Każdy pojazd musiał pokonać miejski tor przeszkód, symulujący zurbanizowane środowisko walki. Później pojazdy poruszały się po niewielkiej skalnej ścianie i w głębokim błocie. Pojazdy musiały podróżować w terenie i na drogach utwardzonych z prędkością ponad 100 km/h, przewożąc ładunek o masie blisko 500 kg. Pojazdy musiały działać poza zasięgiem wzroku w każdych warunkach pogodowych.
Wydarzenie zostało zorganizowane przez nowo utworzony Army Futures Command z siedzibą w Austin. Bezzałogowe pojazdy bojowe są jednym z najważniejszych priorytetów dowództwa. US Army podkreśla jednak, że pojazdy autonomiczne nie zostaną raczej wprowadzone do jednostek bojowych przed 2024.