Southwest Airlines i American Airlines Group ogłosiły wyłączenie z lotów samolotów Boeing 737 MAX do początku marca 2020. O kolejny miesiąc dłużej niż planowały do tej pory. Decyzja linii oznacza rezygnację z ponad 300 rejsów dziennie.
Dla obu linii wyłączenie z lotów Boeingów 737 MAX oznacza ogromne straty. Te nowe samoloty były bowiem podstawą strategii ich rozwoju na najbliższe lata. Co więcej, zarówno Southwest Airlines, jak i American Airlines Group podkreślają, że czas wyłączenia z lotów modelu 737 MAX może się przedłużyć o czas trudny do oszacowania.
Samoloty modelu 737 MAX, najlepiej sprzedające się do niedawna produkty Boeinga, zostały uziemione w marcu 2019 po katastrofach w Indonezji i Etiopii, w których zginęło 346 osób. Amerykański koncern już kilka razy zapowiadał bliski termin powrotu tych samolotów do normalnej eksploatacji. Jeszcze niedawno jego przedstawiciele twierdzili, że nastąpi to wkrótce, zapewne przed końcem roku. Tymczasem już teraz można ocenić, że uziemienie potrwa co najmniej rok.
Nawet FAA (Federal Aviation Administration), która dotąd sprzyjała Boeingowi, nie przewiduje, by zgoda na normalną eksploatację modelu 737 MAX została wydana w ciągu najbliższych tygodni. Na pewno nie nastąpi to wcześniej, niż 30 dni po zakończeniu lotów certyfikacyjnych. Te zaś na razie się nie rozpoczęły. Trzeba pamiętać, że po zgodzie FAA potrzebne będą jeszcze zgody wielu innych nadzorów lotniczych, w tym europejskiego i chińskiego.
Przedstawiciele American Airlines Group szacują, że uziemienie 737 MAX obniży przychody w 2019 o 540 mln USD. Z kolei Southwest oszacowały swe straty na 435 mln USD tylko do końca września 2019. Przewoźnicy rozmawiają z Boeingiem o związanych z tym rekompensatach, ale na razie nie osiągnięto porozumienia (Raport druzgoczący dla Boeinga, 2019-10-25).