Dziś nad ranem władze Iranu przyznały, że jego siły zbrojne w rezultacie błędu ludzkiego zestrzeliły 8 stycznia 2019 samolot Boeing 737-800 ukraińskich linii lotniczych (UIA, Ukraine International Airlines). Samolot miał przelatywać w pobliżu ważnego obiektu wojskowego. Według komunikatu wojskowego, odpowiedzialne za incydent osoby zostaną pociągnięte do odpowiedzialności.
Dowódca wojsk lotniczo-kosmicznych Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (KSRI), gen. Amir Ali Hadżizadeh oświadczył, że jego jednostka bierze na siebie całkowitą odpowiedzialność za przypadkowe zestrzelenie ukraińskiego samolotu pasażerskiego. – Pomyślałem, że chciałbym umrzeć i nie być świadkiem takiego wypadku – powiedział w wystąpieniu w telewizji państwowej. Gdy samolot został błędnie uznany za wrogi obiekt, w wyniku niezamierzonego błędu ludzkiego, został strącony pociskiem krótkiego zasięgu – dodał Hadżizadeh.
Operator, mając 5-10 sekund na podjęcie decyzji, otworzył ogień bez możliwości potwierdzenia rozkazu. Miał działać w warunkach zakłóceń łączności. Samolot pasażerski miał zaś pomylić z... pociskiem samosterującym.
Gen. Hadżizadeh poinformował, że jego formacja przed planowanym atakiem na bazy USA w Iraku zwróciła się do właściwych władz irańskich o zakazanie lotów cywilnych. Ta prośba nie została jednak spełniona. Do zestrzelenia doszło kilka godzin po wspomnianym ataku, gdy wojska irańskie pozostawały w stanie najwyższej gotowości bojowej, spodziewając się amerykańskiego kontrataku. Same ataki były odwetem za zabicie przez USA dowódcy jednostek specjalnych KSRI, gen. Kasema Sulejmaniego na lotnisku w Bagdadzie.
Zwłokę w przyznaniu się do winy gen. Hadżizadeh tłumaczył koniecznością przeprowadzenia wewnętrznego dochodzenia.
Według niezależnych analityków, samolot został zestrzelony, gdy leciał na wysokości ok. 2,5 km. Pocisk wystrzelony z mobilnego kompleksu 9K331 Тоr-М1 trafił od spodu w przednią część kadłuba. Prawdopodobnie spowodowało to zniszczenie systemów sterowania i łączności, a być może nawet śmierć członków załogi i części pasażerów. Kilka sekund później samolot miał zostać trafiony drugim pociskiem, który wywołał pożar.
Przyczyny katastrofy oficjalnie badają głównie specjaliści irańscy. Do Iranu przybyło także 45 specjalistów ukraińskich. Wczoraj władze irańskie zaprosiły również przedstawicieli producenta samolotu – amerykańskiego Boeinga.
Irański Urząd Lotnictwa Cywilnego zdecydował o zamiarze otwarcia rejestratorów pokładowych ukraińskiego samolotu. Najprawdopodobniej dla zbadania ich zapisów rejestratory zostaną wysłane do Francji. W sytuacji przyznania się do zestrzelenia Boeinga 737 przez Iran, ma to już mniejsze znaczenie dla wyjaśnienia przyczyn i przebiegu katastrofy.