W 56. Bazie Lotniczej 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych na lotnisku w Inowrocławiu – w dniu brygadowego święta – odbyło się wręczenie beneficjentowi połowy pieniędzy zebranych podczas 25. Balu Lotników Polskich i Polskiej Obronności. W Inowrocławiu beneficjentem był młodszy chorąży Arkadiusz Żukrowski – żołnierz wytypowany przez Dowództwo Generalne RSZ, ciężko okaleczony w bojowej akcji lotniczej w Afganistanie. W uroczystej ceremonii wziął udział inspektor Sił Powietrznych, gen. pil. Jacek Pszczoła, i dowódca 1. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych, gen. pil. Sławomir Mąkosa.
Drugi z beneficjentów, Rafał Stolarz, cywilny pracownik wojska, także ciężko okaleczony w Afganistanie – wskazany przez Dowództwo Operacyjne RSZ – ma otrzymać swój czek 7 lipca 2020, podczas uroczystości towarzyszących świętu tej formacji w Warszawie. Dla obu tegorocznych beneficjentów przypada po 27 tys. zł, po połowie z ogólnej sumy zebranej z balowej sprzedaży aukcyjnej przedmiotów przesłanych przez darczyńców. Jubileuszowy 25. Bal Lotników Polskich i Polskiej obronności zakończył się 23 lutego 2020 nad ranem w sali Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Jak co roku, jego organizatorem była Agencja Lotnicza Altair, która podczas wszystkich balowych aukcji charytatywnych zebrała w sumie 1 006 725 zł. Te pieniądze co roku trafiają do konkretnych rodzin lotniczych i żołnierskich w potrzebie i w trudnej sytuacji życiowej. Pieniądze z balowej aukcji 2020 zostały oddane prezesowi Fundacji Ludzi Lotnictwa FL2 – Januszowi Chwiejczakowi, którego powinnością staje się przekazanie ich wskazanym beneficjentom.
Mł. chor. Arkadiusz Żukrowski był członkiem załogi śmigłowca bojowego Mi-24W nr 729, który 24 października 2012 osłaniał z powietrza koncentrację polskich oddziałów w Ghazni. Dostrzeżono podejrzany pojazd i starano się skłonić jego kierowcę do odjazdu. Wówczas śmigłowiec został ostrzelany z ziemi celną serią pocisków wielkokalibrowego kaemu. Jeden z nich niemal urwał nogę chor. Żukrowskiemu, trafiając go w udo. Życie uratował mu kolega z załogi, który natychmiast w powietrzu na pokładzie maszyny założył mu opatrunek uciskowy. Ranny na skutek szoku i potężnego upływu krwi stracił przytomność. Odzyskał ją dopiero w szpitalu wojskowym już w Europie. Niestety, okazało się, że nogi nie da się uratować...
Gen. Jacek Pszczoła przemawiając w Inowrocławiu w imieniu dowódcy generalnego RSZ, gen. Jarosława Miki powiedział, że tylko ci, którzy znaleźli się w sytuacji W, w obliczu ran i krwi wiedzą, czym jest istota poświęcenia. Wyraził on nadzieję, że poszkodowany żołnierz – beneficjent aukcji charytatywnej, znajdzie swój sposób na czerpanie radości z życia mimo ogromu cierpienia, które go spotkało.
Dowiedzieliśmy się, że pasją chor. Żurkowskiego jest modelarstwo redukcyjne. Obiecał on zbudować wierną kopię Mi-24W w skali 1/48, na pokładzie którego został ciężko ranny i przeznaczyć ten dedykowany model na aukcję charytatywną podczas następnego Balu Lotników Polskich i Polskiej Obronności.
Wojciech Łuczak, wiceprezes AL Altair, który co roku prowadzi charytatywne aukcje balowe przypomniał, że inowrocławski finał ma wydźwięk symboliczny w roku 90-lecia najstarszego polskiego i europejskiego pisma lotniczego – Skrzydlatej Polski. Podkreślił, że wszyscy zebrani tworzą jedną lotniczą rodzinę, której członkom, kiedy znajda się w nieszczęściu – trzeba pomóc, zaś każda aukcja balowa ma swoje konkretne twarze. Twarze ludzi potrzebujących, których oblicza stają się bardziej radosne po podaniu im ręki.