Wczoraj w Kenii rozbił się policyjny śmigłowiec AW119 Koala. 6 policjantów, którzy nim lecieli, zostało rannych. Przewieziono ich śmigłowcem do szpitala w Nairobi.
Śmigłowiec wystartował rano, ok. 6:45 z Wilson, jako jeden z dwóch. Po międzylądowaniu w Embu, skąd zabrał część pasażerów, skierował się do Sololo w hrabstwie Marsabit. Policjanci nie dolecieli jednak do celu.
Lot odbywał się w mglistej pogodzie. Z nieznanych przyczyn śmigłowiec spadł na plantację bananów w rejonie wioski Kaithe w hrabstwie Meru. Przewrócił się na prawy bok, ale jego kadłub nie uległ poważnym uszkodzeniom. To uchroniło lecących śmigłowcem policjantów.
Pilotem śmigłowca był inspektor Peter Kemboi, wspomagany przez drugiego pilota Jacintę Akorot. Lecieli nim członkowie Komitetu Bezpieczeństwa Regionu Wschodniego. Byli to komisarz regionalny Isaiah Nakoru, dowódca regionalnej policji Lydia Rigami, dowódca regionalnego pionu dochodzenia kryminalnego Jonah Kirui i regionalny szef wywiadu krajowego Gilbert Magut.
Rozbity śmigłowiec to jednosilnikowy AgustaWestland AW119 MkII Koala, zn. rej. 5Y-NPW, nr ser. 14946. Należał do policji kenijskiej. Został dostarczony w 2017.