Do mediów wyciekł list, jaki wysłał adm. Michael Gilday, który piastuje stanowisko szefa operacji morskich US Navy, w sprawie wielkości zniszczeń, jakie spowodował pożar na okręcie desantowym USS Bonhomme Richard (LHD-6), typu Wasp.
Pożar wybuchł 12 lipca i został ugaszony dopiero po 4 dniach. Adm. Gilday wizytował okręt 17 lipca i naocznie przekonał się, że ogień dokonał zniszczeń na 11 z 14 pokładów wewnętrznych USS Bonhomme Richard. Nawierzchnia pokładu lotniczego została pofałdowana, a nadbudówka okrętu została wg słów admirała wypatroszona (zapewne uległa zniszczeniu większość wyposażenia elektronicznego i radarowego, które typowo montuje się w nadbudówce). W oparciu o publikowane zdjęcia można założyć, że skala zniszczeń jest bardzo duża, co stawia pod znakiem zapytania sensowność odbudowy okrętu (Pożar na USS Bonhomme Richard, 2020-07-13).
Jednak to nie koniec zgryzot US Navy, gdyż 17 lipca wybuchł pożar na okręcie USS Kearsarge (LHD-3), typu Wasp, w trakcie prac modernizacyjnych prowadzonych w stoczni General Dynamics NASSCO w Norfolk w stanie Virginia. Pożar szybko ugaszono i według oświadczenia stoczni nie spowodował on większych strat.
Co więcej, 20 lipca wybuchł pożar na nowo budowanym lotniskowcu USS John F. Kennedy (CVN 79), typu Gerald R. Ford, w stoczni Newport News Shipbuilding w Virginii. Nikt nie ucierpiał, ale konieczna była ewakuacja wszystkich pracowników z okrętu (Chrzest USS John F. Kennedy, 2019-12-09).
W związku z powyższym US Navy w trybie pilnym zarządziła przerwanie prac w stoczniach dotkniętych pożarami okrętów, sprawdzenie konieczności składowania na okrętach materiałów łatwopalnych na danym etapie prac oraz przeprowadzenie szkoleń w zakresie ochrony przeciwpożarowej. Dopiero po przeprowadzeniu szkoleń mogły być wznowione prace w ww. stoczniach.