Belgijska SABCA (Société Anonyme Belge de Constructions Aéronautiques) z siedzibą w Gosselies otrzymała od US Air Force nowy 5-letni kontrakt (z możliwością przedłużenia na 5 lat ) na obsługę techniczną na poziomie depot-level maintenance support dla floty F-16 USAF in Europe (USAFE). Tych samolotów jest około 80. Mają średnio po 30 lat. SABCA obsługuje je także obecnie (od 2001) – nowy kontrakt jest więc kontynuacją poprzednich.
Kontrakt dotyczy przede wszystkim planowej i nieplanowej obsługi samolotów F-16 używanych przez 31st Fighter Wing w Aviano we Włoszech i 52nd Fighter Wing ze Spangdahlem w Niemczech. SABCA ma też przedłużyć resursy tych samolotów z 8000 do 12000 godzin. Prace z tym związane będą prowadzone w zakładach na lotnisku Brussels South-Charleroi w Belgii (Awaryjne lądowanie F-16 , 2011-04-09).
Wartość nowego kontraktu jest szacowana na ponad 250 mln USD. Ma on zapewnić ponad 100 bezpośrednich miejsc pracy w zakładach SABCA i bazach w całej Europie przez 10 lat.
Warto pamiętać, że pod koniec realizacji umowy obsługiwane przez belgijskie przedsiębiorstwo F-16 będą miały po ok. 40 lat. Analitycy oceniają, że podobnie jak do tej pory nie będą zastępowane na młodsze i mniej wyeksploatowane samoloty, na przykład z kontynentalnych USA. Pod koniec lat 2020. zaczną być raczej wymieniane na nowe F-35.
SABCA remontuje nie tylko F-16C/D z USAFE, ale także z CONUS (Continental United States). Do zakładów przylatywały one zwykle po zakończeniu operacji na Bliskim Wschodzie lub w Afganistanie. Do USA wracały po remoncie i modernizacji.