Szczątki ostatniego satelity Progress z analogowym systemem sterowania zostały zatopione w wodach Pacyfiku.
Niespalone w górnych warstwach atmosfery szczątki satelity transportowego Progress M-67 wpadły ok. 14:20 czasu moskiewskiego do Oceanu Spokojnego z dala od szlaków uczęszczanych przez statki, ok. 3 tys. km na wschód od stolicy Nowej Zelandii - Wellington. Satelita 21 września odłączył się od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), gdzie brał m.in. udział w eksperymencie Plazma-Progress. Badano w nim zachowanie plazmy wokół statku kosmicznego z włączonymi silnikami na niskiej orbicie okołoziemskiej.
Przed oddzieleniem od stacji z satelity Progress M-67 zdemontowano system łączenia z ISS, który zostanie wykorzystany w kolejnych pojazdach. Na pokład satelity załadowano zaś śmieci z ISS.
Miejsce satelitów z analogowym systemem sterowania zajęły Progressy z systemami cyfrowymi. Jeden z nich dostarczył już ładunek na ISS w listopadzie 2008. Drugi, Progress M-02M odłączył od ISS 30 czerwca, by ustąpić miejsca Progressowi M-67. Został zatopiony 2 tygodnie później.
Progress M-67 wystartował 24 lipca, a z ISS połączył się 5 dni później. Dostarczył tam 2,5 tony ładunku, w tym paliwo, ciekły tlen, żywność, aparaturę naukową i przesyłki dla członków załogi ISS.
Na ISS 30 września ma polecieć z kosmodromu Bajkonur załogowy satelita Sojuz TMA-16.