W piątek w Afganistanie zostały ostrzelane 3 śmigłowce CH-53 przewożące niemiecką delegację z ministrem obrony Karlem-Theodorem zu Guttenbergiem. Nikomu nic się nie stało.
Dwudniowa wizyta Niemców w Afganistanie odbywała się 13 i 14 listopada. Do ostrzelania śmigłowców z broni maszynowej doszło rankiem 13 listopada w północnej prowincji Kunduz, krótko po starcie. Ostrzał nie spowodował realnego zagrożenia dla pasażerów śmigłowców.
Według niemieckich mediów, kilka dni wcześniej talibscy strzelcy trafili zewnętrzny zbiornik paliwa jednego z CH-53, zmuszając go do lądowania.
Niemiecki minister spotkał się z prezydentem Afganistanu Hamidem Karzaiem i ministrem spraw zagranicznych Abdulem Rahim Wardakiem. Rozmawiał też z dowódcą ISAF, amerykańskim generałem Stanleyem McChrystalem. Guttenbergowi towarzyszył generał Wolfgang Schneiderhan i ambasador w Kabulu Werner Hans Lauk
Guttenberg poinformował o zwiększeniu niemieckiego kontyngentu o 120 żołnierzy. Przybędą oni do prowincji Kunduz w połowie stycznia 2010. Obecnie w Afganistanie jest 4200 niemieckich żołnierzy. Zgodnie z decyzją parlamentu ich liczba nie może przekroczyć 4500. Afgańska misja jest bardzo niepopularna w niemieckim społeczeństwie.