Wczoraj, 14 kwietnia 2022 na Morzu Czarnym zatonął rosyjski krążownik rakietowy Moskwa – okręt flagowy Floty Czarnomorskiej (FCz) WMF FR. Według Rosjan, jednostka była holowana do bazy na Krymie, prawdopodobnie do Sewastopola. Wcześniej udało się na niej ugasić pożar, który wybuchł najprawdopodobniej po trafieniu dwoma ukraińskimi pociskami przeciwokrętowymi Neptun.
Po ujawnieniu pożaru, 14 kwietnia ok. 1:00 Rosjanie twierdzili, że wybuchł on pod pokładem krążownika. Pożar miał spowodować wybuch w magazynie amunicji. Ten zaś znacząco uszkodził kadłub krążownika. Rosjanie podkreślali, że nie zostało uszkodzone główne uzbrojenie jednostki.
Według International Maritime Forum, ok. 1:05 krążownik wysłał sygnał SOS. 9 minut później miało dojść do eksplozji i okręt przechylił się na lewą burtę. O 1:47 wyłączone zostało zasilanie systemów pokładowych. O 2:48 źródła w Turcji i Rumunii podały, że okręt zatonął.
Rosjanie tymczasem informowali, że pożar udało się ugasić. Jednocześnie z okrętu ewakuowano załogę, którą podjęły jednostki towarzyszące krążownikowi (kilkunastu z 510 marynarzy trafiło później do szpitala w Sewastopolu). Okręt wzięto na hol, ale nie zdołał on dopłynąć do bazy. Holowanie odbywało się w warunkach sztormowych, przy fali przekraczającej 2 metry, przez co krążownik szybko nabierał wody.
Według nieoficjalnych źródeł ukraińskich, krążownik Moskwa został trafiony 13 kwietnia wieczorem dwoma ukraińskimi pociskami przeciwokrętowymi Neptun wystrzelonymi z wybrzeża w rejonie Odessy. Okręt znajdował się wówczas w odległości ok. 100 km, podobnie jak kilka innych jednostek FCz. Po wybuchu większość z nich odpłynęła na odległość ponad 150 km.
W ataku na krążownik Moskwa miał brać udział także bojowy bsl Bayraktar TB2. Ukraińcy mieli użyć go głównie do odwrócenia uwagi od lecących w kierunku okrętu Neptunów.
Nieoficjalne źródła ukraińskie podają, że wyrzutnie z pociskami Neptun zostały przewiezione w rejon Odessy 3 marca 2022. Przygotowanie pozycji trwało kilka dni. W tym czasie wszystkie dostępne pociski zostały wywiezione ze składów. Wkrótce magazyny – już puste – zaatakowali Rosjanie.
Źródła amerykańskie potwierdziły wybuch na krążowniku Moskwa. Według nich, okręt utrzymywał się na powierzchni i o własnych siłach podążał do portu, najprawdopodobniej do Sewastopola. Amerykanie nie potrafili wskazać, co było przyczyną wybuchu, mimo że nad Morzem Czarnym, w rejonie gdzie operowały rosyjskie okręty latał samolot rozpoznawczy P-8A. Jego załoga czasowo włączała transponder, stąd wiadomo, że 13 kwietnia ok. 19:00 Poseidon leciał ok. 70 km od rosyjskiego krążownika.
Gwardyjski krążownik rakietowy Moskwa był okrętem flagowym Floty Czarnomorskiej, jednostką wiodącą Projektu 1164 Atłant. Został oddany do użytku w 1983, jeszcze w czasach ZSRS, pod nazwą Sława. Swoją obecną nazwę otrzymał w 1996. Głównym uzbrojeniem uderzeniowym okrętu były pociski rakietowe P-1000 Wułkan w 16 wyrzutniach przeznaczone do zwalczania dużych okrętów, w tym lotniskowców. Uzupełniały je 64 wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych kompleksu S-300F Fort i 4 wyrzutnie pocisków kompleksu Osa-MA.
Krążownik Moskwa uczestniczył w sierpniu 2008 w konflikcie z Gruzją. Jesienią 2015 przewodził grupie okrętowej WMF FR operującej na Morzu Śródziemnym. Później przeszedł remont i częściową modernizację, zakończone w sierpniu 2020. W lutym 2022 krążownik brał udział w zajęciu Wyspy Węży. Wzięto wówczas do niewoli ponad 80 Ukraińców (Kijów przez kilka dni przedstawiał ich jako bohaterów, którzy nie poddali się Rosjanom i woleli zginąć, co okazało się propagandowym kłamstwem).
Dla rosyjskiej floty utrata krążownika Moskwa jest poważną stratą potencjału bojowego, a przede wszystkim klęską wizerunkową. Istotny jest też aspekt ekonomiczny. Budowa podobnego okrętu w warunkach rosyjskich jest szacowana na równowartość 750 mln USD.