W Internecie pojawiły się zdjęcia prezentujące szczątki przeciwradiolokacyjnego pocisku rakietowego AGM-88 HARM na Ukrainie. Zdjęcia zostały udostępnione przez stronę rosyjską, co potwierdza przekazanie tego typu uzbrojenia Ukraińcom, choć oficjalnie nie zostało to potwierdzone.
Według pojawiających się informacji w ostatnim czasie Ukraińcy mieli skutecznie porazić co najmniej kilka rosyjskich systemów przeciwlotniczych. Ujawnienie obecności na Ukrainie AGM-88 może sugerować jakiego uzbrojenia użyto do niszczenia rosyjskiej OPL.
Pojawia się jednak pytanie w jaki sposób są one używane przez Ukraińców. HARM to pocisk lotniczy zintegrowany z amerykańskimi i europejskimi samolotami bojowymi, których obecności nie odnotowano do tej pory na Ukrainie. Prawdopodobne są dwie metody użycia HARM w trwającej wojnie. Pierwsza, choć mniej prawdopodobna, wiąże się z samolotami Su-27 przekazanymi Ukrainie przez USA, które używały ich do szkolenia i badań. Samoloty te miałyby zostać przystosowane do odpalania AGM-88, co jest jednak stosunkowo skomplikowanym przedsięwzięciem.
Druga możliwość zakłada użycie wyrzutni lądowych. W ich przypadku znacznie spada zasięg pocisków (określany na ok. 150 km przy odpalaniu z powietrza), zaś strzelanie jest możliwe do znanych już pozycji OPL. Przy obecnej, statycznej sytuacji na froncie, nie powinno to jednak stanowić problemu. Prace nad lądowymi wyrzutniami dla AGM-88 prowadzono w USA i Izraelu (Pakiet amerykańskiej amunicji dla Ukrainy, 2022-08-02).