24 października 2022 w Damaszku doszło do serii wybuchów, za którymi ma stać izraelskie lotnictwo wojskowe. Mimo, że Jerozolima oficjalnie nie przyznała się do przeprowadzenia operacji, niemal pewne jest to, że za nalotami dziennymi i nocnymi stoją izraelskie samoloty bojowe.
Doszło do nich zaledwie dwa dni po izraelskim ataku rakietowym wymierzonym w obszar Damaszku i położonego opodal Ad-Dimas (uderzono w stację radiolokacyjną YLC-6M wojsk syryjskich i pas startowy lotniska). Według źródeł syryjskich jeden żołnierz został ranny, a część izraelskich pocisków została rzekomo przechwycona przez syryjskie systemy obrony powietrznej.
Z kolei Jerozolima uważa, że w ramach całej kampanii nad terytorium sąsiada udało się niemal całkowicie ograniczyć zdolność Iranu do przesyłania broni do Syrii i jej wytwarzania w syryjskich zakładach. Celem ataków w Syrii było też Centre D’Etudes et de Recherches Scientifiques (CERS) – podziemna fabryka w pobliżu Masjafu, w której powstają irańskie pociski balistyczne. 90% infrastruktury wojskowej Iranu w tym państwie miało zostać zniszczone. Tym samym osłabiono również potencjał produkcyjny syryjskiego przemysłu zbrojeniowego, gdyż broń dla Iranu i Hezbollahu powstawała w tych samych fabrykach.
Twierdzenia jednej strony spotykają się z zaprzeczeniem drugiej i nie są możliwe do obiektywnego zbadania. Obszary położone wokół stolicy Syrii są jednak stale penetrowane przez Irańczyków. Natomiast jeszcze w pierwszej połowie br. Dajr az-Zaur rosło w siłę jako irańska twierdza i okno na Bliski Wschód.
Nie ulega jednak wątpliwości, że Siły Obronne Izraela nie przestają planować kolejnych operacji zmierzających do osłabienia Sił Ghods w Syrii (a dzięki temu też w Libanie). Okresy bez ataków są zwykle wynikiem irańskiej decyzji o zawieszeniu przemytu broni do Syrii, aby opracować nowe trasy, które pomogą uniknąć izraelskich uderzeń (Izrael nie wyśle broni na Ukrainę, 2022-10-23, Izraelskie F-16 ostrzelane przez S-300 w Syrii, 2022-07-29).