Według najnowszych doniesień okazuje się, że informacja z listopada 2022 o zniszczeniu przez Ukraińców rosyjskiego systemu obrony powietrznej S-300PM1/PM2 była błędna. Po głębszej analizie – w szczególności pozyskaniu większej liczby zdjęć – okazało się, że unicestwionym sprzętem był jeden z komponentów należący nowszego kompleksu OPL. Ukraińcy zniszczyli wyrzutnię 5P85SM2-01 TEL z pociskami 5W55R zestawu S-400 Triumf.
Początkowo identyfikację utrudniły pociski 5W55R (a w zasadzie wprowadzały w błąd) właściwą klasyfikację typu uzbrojenia, ponieważ wykorzystywane są również przez S-300. Wyrzutnię S-400 Triumf zniszczono w obwodzie zaporoskim, gdy była w marszu, prawdopodobnie podążając bliżej frontu (w momencie ataku znajdowała się 60 km za jego liniami, w niemal w połowie drogi między Tokmakiem i Berdiańskiem). Być może wykorzystano efekt zaskoczenia i urządzono zasadzkę, w wyniku której sprzęt porażono za pomocą środków ogniowych, takich jak ppk lub amunicja krążąca..
Oznacza to, że wojsko ukraińskie może się pochwalić wyeliminowaniem z walki elementu najnowocześniejszego rosyjskiego systemu OPL biorącego udział w tej wojnie. Utrata wyrzutni S-400 Triumf przez Rosjan jest też pierwszą stratą bojową tego systemu w historii konfliktów, w których Moskwa brała udział.
Strata jest też kolejną porażką wizerunkową, ponieważ najnowszy rosyjski system przeciwlotniczy miał stanowić parasol ochronny przed atakami pociskami odpalonymi z wyrzutni M142 HIMARS. Rosjanie wykorzystali też S-400 do ataku na cele lądowe. 18 stycznia po raz pierwszy zaatakowali Kijów pociskami przeciwlotniczymi tego systemu wystrzelonymi z obwodu briańskiego. Wcześniej, w obwodach mikołajowskim i charkowskim, używali do rażenia obiektów na lądzie pocisków systemu S-300 (Panciry na moskiewskich dachach, 2023-01-20, Gotowość operacyjna tureckiego S-400, 2022-11-26, Rekordowe trafienia S-300W4, 2022-10-16).