Marynarka wojenna Brazylii ostatecznie zdecydowała się zatopić w Atlantyku wycofany ze służby lotniskowiec Sao Paulo. Stało się to wbrew protestom organizacji ekologicznych i niektórych urzędów, w tym ministerstwa spraw publicznych. Okręt, ważący 30 tys. kg, zawiera bowiem 9,6 t azbestu – substancji bardzo toksycznej i rakotwórczej, a także 644 t farb i innych niebezpiecznych materiałów.
Zaplanowane i kontrolowane zatapianie rozpoczęło się 3 lutego późnym popołudniem, około 350 km od wybrzeża brazylijskiego. Atlantyk ma tam głębokość około 5 km. Uznano, że to najbezpieczniejsze miejsce z ekologicznego punktu widzenia.
Brazylijski resort obrony i dowództwo floty odrzuciły ofertę saudyjskiej grupy Sela, która za kadłub okrętu zaoferowała 30 mln reali (ok. 5,9 mln USD). Propozycja została przedstawiona w ostatniej chwili za pośrednictwem Bahov Associados. Lotniskowiec miał być przetransportowany do Zatoki Perskiej i tam zutylizowany. Prawdopodobnie oferta została uznana za mało wiarygodną.