Argentyna, Meksyk, Kolumbia, Wenezuela, Ekwador i Brazylia pomagają Chile w gaszeniu pożarów lasów, które trwają od tygodnia. Dostarczyły specjalistów oraz sprzęt, w tym samoloty i śmigłowce. Specjalistów jest ponad 500. Oprócz nich i strażaków z Chile z ogniem walczą żołnierze z Wojskowej Jednostki Ratowniczej (UME), którzy przybyli z Hiszpanii. Wszyscy są doświadczeni w walce z pożarami lasów.
Z bilansu przedstawionego przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Bezpieczeństwa Publicznego Chile wynika, że do 10 lutego pożary zniszczyły 400 tys. ha lasów i innych powierzchni. Do tego dnia z ich powodu zginęły 24 osoby, a 2196 zostało rannych. Zniszczeniu uległo 1250 domów, a 5419 ludzi zostało pozbawionych miejsc zamieszkania.
Do walki z pożarami w Chile Argentyna wysłała śmigłowiec CH-47 z podwieszanym zbiornikiem na 10 tys. litrów wody. Z Meksyku 6 lutego przyleciał Boeing 737-800 z 502. eskadry lotniczej FAM, który przywiózł ok. 150 specjalistów od gaszenia pożarów. 2 dni później do Chile przyleciała kolejna grupa o podobnej liczebności. Z Kolumbii samolotem C295 dotarło 27 specjalistów. Rząd Wenezueli wysłał zaś 50 strażaków leśnych i 3 techników do obsługi sprzętu przeciwpożarowego. 55 strażaków wysłał Ekwador. Przywiózł ich Boeing 737-200 dywizjonu ciężkich transportowców nr 111 Condor. Z kolei Brazylia wysłała samolot C-130 specjalnie przystosowany do gaszenia pożarów oraz 42 strażaków.