Szwedzki portal Dagens Nyheter informuje, że norwesko-fiński producent amunicji Nammo przeszedł na całodobową produkcję amunicji w fabryce w Karlskodze w Szwecji. Zwiększanie mocy produkcyjnych potwierdził także wiceprezes tego przedsiębiorstwa Björn Andersson.
Według Anderssona od początku 2022 do końca br. uda się podwoić produkcję amunicji artyleryjskiej kal. 155, wliczając w to wytarzanie jej korpusów i elaborację materiałem wybuchowym. W tym celu fabryka w Karlskodze przeszła na 5-zmianowy tryb pracy, działając przez 24 h i 7 dni w tygodniu.
Rosnąca produkcja wynika z bardzo dużego zapotrzebowania spowodowanego wojną na Ukrainie. Andersson jednak podkreśla, że mimo wzrostu rynek jest daleki od nasycenia i wciąż zauważalny jest znaczny niedobór amunicji. Szczególnie, że walki na Ukrainie nie ustają i wciąż wymagają znacznych dostaw uzbrojenia, by utrzymać skuteczność ukraińskiej obrony. Dodatkowym problemem jest fakt, że Rosjanie znacznie szybciej zwiększyli produkcję amunicji, wyprzedzając obecnie pod tym względem Zachód, który potrzebuje czasu na budowę potencjału.
Jak podkreślił Andersson w Europie Zachodniej jest tylko 4 producentów amunicji kal. 155 mm. Z kolei szef szwedzkiej Försvarets materielverk (FMV, Agencja ds. zamówień obronnych) Göran Mårtensson, że koszt naboju kal. 155 mm wraz z ładunkiem miotającym i zapalnikiem wynosi obecnie 85 tys. SEK (ok. 8 tys. USD, Nordyckie porozumienie ws. amunicji artyleryjskiej, 2023-10-16).