Bloomberg donosi, że Chińska Republika Ludowa i Federacja Rosyjska osiągnęły porozumienie z bojownikami Huti z Jemenu. Według źródeł agencji bojownicy zgodzili się nie atakować statków handlowych obu tych państw na wodach Morza Czerwonego w zamian za wsparcie.
Porozumienie jest efektem rozmów przedstawicieli dyplomacji ChRL i FR a Mohammedem Abdel Salamem – jednym z kluczowych przedstawicieli Huti. Pekin i Moskwa w zamian za bezpieczeństwo swoich flot handlowych zgodziły się wspierać politycznie bojowników, m.in. w ramach Rady Bezpieczeństwa ONZ. Nie wiadomo jednak jak miałoby się to odbywać. Przypuszczalnie może chodzić o blokowanie niekorzystnych dla Huti rezolucji, co miało już miejsce w ostatnich miesiącach.
Kryzys na Morzu Czerwonym wciąż pozostaje nierozwiązany. Huti regularnie dokonują terrorystycznych ataków na żeglugę handlową za pomocą pocisków przeciwokrętowych i bezzałogowców (licznie zestrzeliwanych przez okręty koalicji chroniącej ten akwen). Deklarują oni, że atakowane są wyłącznie jednostki powiązane z Izraelem, USA i Wielką Brytanią. Mimo to odnotowano już wiele ataków na statki innych państw. W obliczu niedawnej deklaracjiMoskwa i Pekin będą wymagać od bojowników lepszego rozpoznania celów.
Ataki na żeglugę poważnie zaburzyły morski ruch handlowy na M. Czerwonym. Do tej pory bojownikom z Jemenu udało się porazić co najmniej 15 statków, 1 zatopić a 2 porwać. Ataki są wykonywane za pomocą uzbrojenia dostarczanego głównie z Iranu, będącego partnerem FR i ChRL (Odwet koalicji na Ruchu Huti, 2024-01-12).