Ministerstwo obrony FR wydało na rozwój systemów bezpilotowych około 5 mld rubli. Dotąd bez rezultatu.
Zastępca ministra obrony Rosji ds. zakupów uzbrojenia Władimir Popowkin, cytowany przez RIA Nowosti, poinformował, że w ubiegłym roku przetestowano wszystkie powstałe w ostatnich latach w rosyjskich przedsiębiorstwach systemy bezpilotowe. Próby odbywały się według specjalnie przygotowanego programu. Żaden z testowanych rosyjskich bsl nie przeszedł testu. Popowkin oszacował wydatki na programy budowy bsl na 5 mld rubli (równowartość ponad 150 mln USD). I uznał te pieniądze za zmarnowane.
Już w listopadzie 2009 dowódca WWS FR, gen. Aleksandr Zielin mówił, że rosyjskie wojska lotnicze nie planują przyjęcia do uzbrojenia żadnego z rosyjskich bezpilotowców. Gen. Zielin oceniał, że oferowane przez rosyjskie wytwórnie bsl nie spełniają wymagań dotyczących prędkości, wysokości, czy długotrwałości lotu. Jeszcze gorzej ocenił ich wyposażenie. Prawdopodobnie było to podsumowanie prób, o których dziś mówił Popowkin.
Obecnie w wyposażeniu armii rosyjskiej znajduje się kilka typów bsl - Striż, Rejs, Rejs-D, Stroj i Stroj-P. Wszystkie one są bardzo przestarzałe. Jedynym rosyjskim bezpilotowcem, który częściowo spełnia współczesne wymagania jest Tipczak. To jednak niewielki bezpilotowiec o ograniczonych możliwościach.
Rosyjskie przedsiębiorstwa opracowują obecnie kilka bsl, które mogą wejść w najbliższych latach do uzbrojenia. Kompania Tranzas projektuje bsl Dozor-600, a KB Sokoł pracuje nad bsl Dań-Baruk. Z kolei RSK MiG realizuje program budowy bojowego bezpilotowca Skat. Nic nie wskazuje jednak na to, by szybko weszły one do służby.
Odpowiedzialni za programy budowy bsl menedżerowie bronią się, twierdząc, że ministerstwo obrony do tej pory nie opracowało wymagań taktyczno-technicznych dla bezpilotowców. Niedawno mówił o tym dyrektor przedsiębiorstwa Wega - największego z projektantów bsl dla rosyjskiej armii. Popowkin zaprzeczył tym zarzutom. Jego zdaniem nie można wydać 5 mld rubli z budżetu bez precyzyjnych wymagań. - Kiedy przemysł nie potrafi sprostać wymaganiom, wymyśla różne usprawiedliwienia, twierdząc, że wojskowi nie wiedzą czego chcą - podsumował wiceminister. Wiele wskazuje jednak na to, że rację mają przedstawiciele przemysłu, a rosyjscy wojskowi dopiero teraz zaczynają precyzować wymagania wobec nowej klasy uzbrojenia.
Z powodu problemów z własnymi konstrukcjami, rosyjskie ministerstwo obrony zdecydowało się na zakup bsl z Izraela (Rosja kupuje kolejne izraelskie bsl). W 2009 podpisano kontrakt na zakup 12 bezpilotowców za 53 mln USD.