Altair


Autoryzacja


Resetuj hasło

WTO nie zaangażuje się przetarg

Przemysł zbrojeniowy, Strategia i polityka, 13 kwietnia 2010

Pascal Lamy, sekretarz generalny Światowej Organizacji Handlu poinformował, że WTO nie rozpatrzy wniosku Niemiec i Francji, dotyczącego faworyzowania przez USA oferty Boeinga w przetargu na tankowce powietrzne.

Nowe tankowce mają stopniowo zastępować kilkudziesięcioletnie KC-135 (najmłodszy został wyprodukowany w… 1964). Mimo, że większość z ok. 500 samolotów, posiadanych przez USAF (w jednostkach operacyjnych, rezerwy i lotnictwa Gwardii Narodowej) ma jeszcze resursy, pozwalające im służyć teoretycznie do 2050, ich utrzymanie staje się coraz droższe i - w dłuższej perspektywie czasu - nieopłacalne. Nowe samoloty mają również zastąpić, w dalszej kolejności, kilkadziesiąt nieco młodszych KC-10, wyprodukowanych w latach 1979-1987 / Zdjęcie: USAF

Po wycofaniu się Northrop Grummana z przetargu na dostawę 179 nowych tankowców powietrznych dla USAF (zobacz: Northrop Grumman rezygnuje z przetargu!) - z powodu faworyzowania w wymaganiach Pentagonu mniejszych i tańszych samolotów Boeinga - europejska EADS stara się zachować szanse na zwycięstwo.

Bardzo krótki okres składania ofert, upływający 9 lipca w praktyce wyklucza jednak znalezienie innego partnera w USA, a to jest warunkiem powodzenia. Amerykańskie prawo dopuszcza zakup uzbrojenia i sprzętu wojskowego poza granicami USA jedynie w wyjątkowych przypadkach. Zakup o wartości kilkudziesięciu mld USD nie mieści się jednak w tych kryteriach.

Nawet proponowane przez Waszyngton wydłużenie terminu o kolejnych 60 dni nie zmienia zbytnio sytuacji. Mimo, że media donoszą o prowadzonych przez EADS rozmowach z Raytheonem, L-3 Communications czy amerykańskimi filiami BAE Systems, jasnym jest, że europejski koncern chce więcej czasu na przygotowanie oferty.

Środkiem ku temu miała być skarga, złożona przez przedstawicieli Niemiec i Francji w WTO. Wnioskodawcy zarzucają władzom w Waszyngtonie faworyzowanie Boeinga kosztem zagranicznych dostawców, co jest pogwałceniem zasad wolnego handlu. Dodać przy tym należy, że przywódcy europejscy, szczególnie Francji, zwracali uwagę na brak równoprawności we wzajemnych kontaktach, dotyczących zakupów sprzętu wojskowego. Poza Wielką Brytanią - która dzięki amerykańskim oddziałom BAE Systems prawdopodobnie ma nadwyżkę handlową z USA - pozostałe kraje Starego Kontynentu więcej od Amerykanów kupują, niż im sprzedają. Otwarte podejście administracji do przetargu na tankowce powietrzne miała stworzyć szansę na złagodzenie tej dysproporcji.

Nadzieje Berlina i Paryża rozwiały się jednak po wypowiedzi sekretarza generalnego WTO. Pascal Lamy powiedział, że jego organizacja nie ingeruje w transakcje wojskowe, których nie obejmują porozumienia, dotyczące handlu cywilnego.

Organizacja ta rozpatruje natomiast spór Boeinga i Airbusa. Wydała już werdykt w sprawie rządowego wsparcia rządów europejskich dla Airbusa, przyznając słuszność części amerykańskich zarzutów (zobacz: Tajny werdykt WTO). Podobne oskarżenia wobec Boeinga są również rozpatrywane, a decyzja władz WTO oczekiwana jest w ciągu najbliższych kilku-kilkunastu miesięcy.


Powiązane wiadomości


Drukuj Góra
www.altair.com.pl

© Wszelkie prawa zastrzeżone, 2007-2024 Altair Agencja Lotnicza Sp. z o. o.