Prezydent Ukrainy Wołodymir Zełenski podczas forum Ukraina 2024. Niepodległość poinformował, że lokalny przemysł zanotował postępy w rozwoju rodzimego pocisku balistycznego. Choć nie podał on żadnych szczegółów, najprawdopodobniej dotyczy to rozwijanych od lat pocisków balistycznych krótkiego zasięgu Grom-2 znanych też jako Sapsan.
Według Zełenskiego pocisk balistyczny został przetestowany a próba zakończyła się sukcesem. Nie wiadomo na czym polegała.
Ukraina rozwija pociski Grom-2 / Sapsan co najmniej od 2014, choć wymagania wobec niego określono jeszcze w 2007. Za prace odpowiadało Biuro Konstrukcyjne Jużnoje. Finansowanie programu ma częściowo pochodzić z Arabii Saudyjskiej, zainteresowanej ukraińskim uzbrojeniem (Saudowie kupili Gromy-2?, 2016-08-08).
Pocisk Grom-2 bywa porównywany do rosyjskiego Iskandera. Jego zasięg maksymalny ma sięgać od co najmniej 300 km do nawet 500 km, choć wspomina się o możliwości osiągnięcia jeszcze większego dystansu (700 km). Głowica bojowa jest konwencjonalna, o masie 480 kg.
Ukraina inwestuje w broń dalekiego zasięgu, by dysponować narzędziami odpowiedzi na rosyjskie ataki. W tym celu rozwijana jest broń balistyczna, a także pociski manewrujące. Dla tych drugich punktem odniesienia są pokpr Neptun, na bazie których ukraiński przemysł zbudował pocisk manewrujący, a także rozwijany co najmniej od 2014 pocisk manewrujący Korszun-2 wywodzący się z radzieckiego H-55.
Rodzime uzbrojenie to sposób na ominięcie restrykcji stawianych przez zachodnich partnerów Kijowa. Ukraińcy nie mają pełnej swobody użycia dostarczanego uzbrojenia dalekiego zasięgu wobec celów położonych na terytorium Federacji Rosyjskiej co ogranicza możliwości prowadzenia walki. Ukraiński resort obrony już w ubiegłym roku zapowiadał plan uruchomienia produkcji rodzimego uzbrojenia o zasięgu 1000 km lub więcej. Obecnie takim zasięgiem dysponują jedynie wybrane ukraińskie bezzałogowce uderzeniowe.