Dziś, 10 listopada rano duża liczba ukraińskich bsl zaatakowała Moskwę. Nadlatywały na rosyjską stolicę w kilku falach. Był to największy taki atak od rozpoczęcia pełnoskalowej wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Rosyjskie źródła w samorządach twierdzą, że 32 bezzałogowce zostały unieszkodliwione. Spadły w dzielnicach Ramenki, Domodiedowo i Kołomna. Według wstępnych danych, w miejscach ich upadku nie doszło do istotnych uszkodzeń ani nie zanotowano ofiar śmiertelnych. Ranny został 52-letni mieszkaniec wsi Stanowoje.
W czasie ataków Federalna Agencja Transportu Lotniczego ogłosiła tymczasowe ograniczenie operacji na podmoskiewskich lotniskach Żukowski, Domodiedowo i Szeremietiewo. Na dwóch ostatnich ogłoszono plan Dywan. W wyniku jego realizacji doszło do opóźnień odlotów i przylotów.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało pierwotnie, że w ciągu ostatniej nocy siły obrony powietrznej zniszczyły 23 ukraińskie bsl. 17 z nich zestrzelono nad obwodem briańskim, 3 nad obwodem rostowskim, 2 nad obwodem Biełgorodu i jeden nad obwodem kurskim. Później resort podał, że rankiem 10 listopada zestrzelono kolejnych 70 ukraińskich bsl: 34 w obwodzie moskiewskim, 14 nad obwodem briańskim, po 7 nad Orłem i Kaługą, 6 nad Kurskiem, 2 nad Tułą.
W atakach Ukraińcy wykorzystali bbsl AN-196 Liutyj. Ich zasięg wynosi ok. 1000 km. Bezzałogowce przenoszą ładunki bojowe o masie 50-75 kg. Napęd stanowią niemieckie silniki Hirth F-23. Bbsl tego typu lecą w kierunku celu autonomicznie. Sterowanie odbywa się za pomocą systemu inercyjnego z korektą realizowaną z wykorzystaniem GPS.