W katastrofie śmigłowca CH-53D, w rejonie Zarnesti w Rumunii, zginęło wczoraj 6 żołnierzy izraelskich i jeden Rumun.
Na pokładzie izraelskiego śmigłowca CH-53D, który wykonywał lot w ramach 11-dniowych rumuńsko-izraelskich ćwiczeń Blue Sky 2010 znajdowało się czterech izraelskich pilotów i dwóch mechaników oraz 31-letni żołnierz rumuńskich wojsk lotniczych. Lot odbywał się w Karpatach, w trudnych warunkach atmosferycznych. Śmigłowiec rozbił się ok. 15:20 czasu lokalnego (17:20 GMT) na wysokości 2250 m i spłonął. Wszyscy znajdujący się na jego pokładzie zginęli.
Śmigłowiec ratowniczy znalazł wrak o 17:45 niedaleko Zarnesti w powiecie Brasov. W akcji poszukiwawczej brały udział dwa śmigłowce izraelskie i jeden rumuński. Poszukiwania przerwano, gdy zapadł zmrok. Do tego czasu znaleziono ciała 4 ofiar.
Nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Według jednych źródeł doszło do zderzenia z innym śmigłowcem, według innych błąd popełnił pilot. 18 lipca rumuńskie ministerstwo obrony informowało o awaryjnym lądowaniu izraelskiego CH-53 w powiecie Dâmboviţa. Po kilkugodzinnej naprawie odleciał wówczas do bazy. W ramach ćwiczeń Blue Sky 2010, które rozpoczęły się 18 lipca, załogi śmigłowców ćwiczą m.in. loty na małej wysokości w operacjach poszukiwawczo-ratowniczych. Ćwiczący stacjonują w bazie Boboc koło Cadet w powiecie Buzau.
Rumunia udostępniła swą przestrzeń powietrzną Izraelowi do ćwiczeń wojskowych zamiast Turcji, z którą Izrael jest ostatnio poważnie skonfliktowany. Dzieje się to na bazie umowy podpisanej w 2006. Pierwsze lotnicze ćwiczenia rumuńsko-izraelskie odbyły się w 2007.