Według tureckich mediów, chińskie samoloty bojowe uczestniczyły w tajnych manewrach Anatolian Eagle w prowincji Konya.
Według gazety Zama wydawanej w Ankarze, w czasie ćwiczeń Anatolian Eagle odbywały się symulowane walki chińskich myśliwców Su-27 i tureckich F-16. W poprzednich latach w podobnych ćwiczeniach, odbywających się nieprzerwanie od 2001, uczestniczyły samoloty krajów NATO, w tym USA, a także myśliwce izraelskie. Obecne stosunki Ankary z Tel Awiwem są jednak fatalne i Turcja zabroniła korzystania ze swej przestrzeni powietrznej przez izraelskie samoloty bojowe, także w wypadku ich samodzielnych ćwiczeń w dalekich operacjach lotniczych (wiązanych przez analityków z przygotowaniami do ataku na Iran). Do szczególnego zaognienia stosunków doszło po ataku izraelskich komandosów na statki wiozące 31 maja zaopatrzenie do Strefy Gazy, blokowanej od czasu, gdy władzę w niej przejął radykalny Hamas. Zginęło w nim 9 obywateli tureckich.
Wkrótce do Turcji ma przybyć premier ChRL, Wen Jiabao. Jego rozmowy mają dotyczyć m.in. współpracy wojskowej, także w zakresie zakupów i wspólnej produkcji uzbrojenia. Nieprzypadkowo chiński myśliwiec JF-17 lecący latem na wystawę w Farnborough lądował w Turcji dla uzupełnienia paliwa. Turecki przemysł zbrojeniowy chciałby uczestniczyć w produkcji jego wyposażenia i uzbrojenia. Z kolei chińskie pociski rakietowe można było zobaczyć 30 sierpnia w czasie obchodów Dnia Zwycięstwa w Ankarze.
Swoją przestrzeń powietrzną dla chińskich samolotów uczestniczących w manewrach w Turcji otworzył Iran.