Reklama
Reklama

W katastrofie samolotu SR22, który spadł na stadninę w pobliżu lotniska Agua Dulce w Kalifornii, zginęło troje pasażerów. Nie żyją też 3 konie.

4-miejscowy samolot SR22 leciał wczoraj z lotniska Van Nuys do Parker w Arizonie. Tuż po południu (ok. 12:10) spadł na stadninę w pobliżu skrzyżowania Canyon Quail Trail i Darling Road, ok. 70 km od Los Angeles. Samolot spłonął. Pierwotnie oficjalne źródła mówiły o śmierci 4 ludzi. Ostatecznie okazało się, że zginął pilot i dwóch pasażerów. Czwarta osoba została ciężko ranna.

Samolot upadł na stado koni. 3 z nich zginęły. Kilka kolejnych zostało rannych.

Rozbity samolot to Cirrus SR22 nr rej. N427MC, nr ser. 0152 (zdjęcie: Steve Nation). Był własnością Ovation Management z Calabasas. Nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy i dlaczego pilot nie użył spadochronu ratowniczego, w który wyposażony był samolot.

4-miejscowy samolot SR22 leciał wczoraj z lotniska Van Nuys do Parker w Arizonie. Tuż po południu (ok. 12:10) spadł na stadninę w pobliżu skrzyżowania Canyon Quail Trail i Darling Road, ok. 70 km od Los Angeles. Samolot spłonął. Pierwotnie oficjalne źródła mówiły o śmierci 4 ludzi. Ostatecznie okazało się, że zginął pilot i dwóch pasażerów. Czwarta osoba została ciężko ranna.

Samolot upadł na stado koni. 3 z nich zginęły. Kilka kolejnych zostało rannych.

Rozbity samolot to Cirrus SR22 nr rej. N427MC, nr ser. 0152 (zdjęcie: Steve Nation). Był własnością Ovation Management z Calabasas. Nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy i dlaczego pilot nie użył spadochronu ratowniczego, w który wyposażony był samolot.

Reklama
Reklama

Udostepnij

Reklama
Reklama

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.