Na podmoskiewskim lotnisku Domodiedowo z powodu awarii sieci elektrycznej nie funkcjonują systemy obsługi pasażerów. Wstrzymano wszystkie loty.
Dziś rano na Moskwę spadł tzw. lodowy deszcz. Zamarzająca woda oblodziła wiele ważnych instalacji, w tym sieć elektryczną. Na lotnisku Domodiedowo problemy z zasilaniem rozpoczęły się ok. 7:30 czasu lokalnego. Wkrótce przerwały pracę systemy informacyjne, rejestracji pasażerów i kilka innych. Według władz lotniska i Federalnej agencji transportu lotniczego, systemy odpowiadające za bezpieczeństwo lotów funkcjonują normalnie. Loty jednak całkowicie wstrzymano. Oficjalnie nie wiadomo, na jak długo. Nieoficjalnie podaje się, że Domodiedowo nie wznowi dziś lotów.
Głównym powodem przerwania dostaw prądu było zerwanie linii elektrycznych w rejonie podstacji energetycznych pod wsią Wołodarskij i pod Podolskiem. Te dwie podstacje odpowiadają za dostawy prądu na lotnisko Domodiedowo. Jest ono co prawda wyposażone w 5 generatorów dieslowskich, ale zasilają one w pierwszej kolejności systemy odpowiadające za bezpieczeństwo ruchu lotniczego.
Na lotnisku Domodiedowo koczują tysiące nieodprawionych pasażerów. Część z nich skierowano już do hoteli, ale większość narzeka na brak jakiejkolwiek opieki. Tym, którzy przylecieli na lotnisko, bagaże wydawane są ręcznie.
Samoloty, które miały wylądować na Domodiedowie, skierowano na pozostałe podmoskiewskie lotniska - Szeremietiewo i Wnukowo. Oba pracują w miarę normalnie, zależnie od aktualnych warunków atmosferycznych. Ograniczenia lotów wywołane są przede wszystkim oblodzeniem pasów i samolotów, a także nienajlepszą widzialnością.