Stacjonujące w bazie Sigonella na Sycylii szwedzkie Gripeny nie mogły wczoraj wziąć udziału w planowanej, pierwszej misji bojowej nad Libią. Amerykańskie paliwo JP5 nie nadaje się dla tych samolotów.
Szwedzkie Gripeny przybyły na Sycylię w dwóch grupach w ostatni weekend. Na środę planowano pierwszą misję bojową. Ta jednak nie nastąpiła. Samoloty stały bezczynnie na lotnisku, będącego częścią amerykańskiej bazy lotnictwa US Navy.
Powodem był brak odpowiedniego paliwa lotniczego. Amerykańskie samoloty wykorzystują dedykowane paliwo JP5, szwedzkie - powszechnie dostępną cywilną odmianę Jet A1. Oba płyny różnią się dodatkami, których uboższej JP5 brakuje.
Ppłk Mats Brindsjo, dowódca szwedzkiego centrum operacji powietrznych, stworzonego na czas misji libijskiej, powiedział, że obecnie podjęte zostały próby zakupu paliwa poza terenem bazy. Ocenił, że Gripeny powinny odbyć pierwsze loty w piątek. Powinniśmy sprawdzić [paliwo] zaraz po przyjeździe, ale nie mieliśmy na to czasu, w obliczu nawału innych spraw.
Przed misjami bojowymi zaplanowano jeszcze loty ćwiczebne, które zweryfikują interoperacyjność Gripenów z siałmi NATO. Szwedzi już dawno przystosowali swoje systemy łączności do wymogów Sojuszu, ale konieczne jest jeszcze uzyskanie akceptacji dla umiejętności politów do działania, zgodnie ze standardami Paktu.