Trwa lot załogowego samolotu, napędzanego energią słoneczną. Szwajcarski Solar Impulse wystartował o 8:40 z Payerne. Po 12 h powinien wylądować w Brukseli.
Nie jest to najdłuższy lot maszyny. Ma ona już za sobą nieco ponad 26-godzinną, rekordową próbę (zobacz: Solar Impulse wylądował). Jest to jednak pierwszy przypadek opuszczenia granic Szwajcarii.
Za sterami samolotu zasiadł współtwórca spółki, Andre Borschberg. Lot można śledzić na bieżąco, na stronie przedsiębiorstwa, dysponując obrazem z kamery przed pilotem, jak i dane podstawowych przyrządów pokładowych.
Solar Impulse utrzymuje wysokość ok. 3700-3800 m, unikając najbardziej zatłoczonych pułapów, zajmowanych przez samoloty pasażerskie i lotnictwa ogólnego. Lot przebiega bez przeszkód, a naładowane baterie gwarantują bezpieczne dotarcie do Brukseli, nawet po zapadnięciu zmroku.
Samolot pozostanie na lotnisku do 29 maja, propagując ekologiczny transport. Później planowany jest przelot na Le Bourget, gdzie Solar Impulse będzie eksponatem czerwcowego Paris Air Show. W latach 2013-2014 nieco większy model ma dokonać próby lotu dookoła świata.